Tim Condon ”Odwiedziny “jeżozwierzy”! ”

Od rojących się od aligatorów bagien południowych Ewergladesów do pagórków północnej Florydy, rozszedł się okrzyk: „Jeżozwierze z Wolnego Stanu przyjeżdżają! Spotkajmy się z nimi!” I dokładnie tak się stało. Wieść, która szybko rozeszła się przez liste mailową FSP oddział Floryda, głosiła, że Denis i Irena Goddard z Wolnego Stanu przyjechali na Florydę, aby odwiedzić krewnych. Ta wspaniała para “jeżozwierzy” zgodziła się wziąć udział w spotkaniu, zaznaczając, że chętnie chcieliby też poznać Free Statersów z Florydy, którzy jeszcze nie „zrobili kroku”.

Na liście mailowej FSP z Florydy padały następujące pytania: „Czy faktycznie zimy są tam takie zimne? Jacy są tam ludzie? Ilu libertarian tam żyje? Czy jest jakaś organizacja, która by pomogła przy przeprowadzce do Wolnego Stanu?” Wszystkie pytania miały być omówione przez parę, która po prostu zrobiła ten krok i przeprowadziła się.

W ciągu kilku dni ustalono miejsce spotkania: Restauracja Longhorn w Sarasocie. Przez liste FSP-Florida zostały wysłane zaproszenia, Free Statersi z okolic zorganizowali szybko swój przyjazd. Przybyło nas około pół tuzina, a Denis i Irena, którzy 8 miesięcy temu przeprowadzili się z dwuletnim synem z Kalifornii do New Hampshire, opowiadali nam, jak to się żyje w wolnym stanie.

W środę 29 marca 2006, pojawiła się w restauracji grupa silnie zaangażowanych członków FSP. Byli tam Ian Bernard oraz Mark „Manwich” Edge, wolnościowi redaktorzy Free Talk Live Radio Show (nadawanym przez 14 stacji radiowych w całym kraju i nagrywanych każdego wieczora między 19 a 22). Byli tam jeszcze Menno Troyer, wiceprzewodniczący Partii Libertariańskiej z hrabstwa Sarasota; Diane Hults, sekretarz Partii Libertariańskiej hrabstwa Sarasota; ja, oraz nie “jeżozwierz” (ale zastanawiający się nad tym) libertariański prawnik, Fred Vollrath

. Denis i Irena rozmawiali z nami o tym, jak to jest, gdy się wyląduje w środku stanu, w którym w coraz większym stopniu szerzy się libertarianizm i w jaki sposób bierze się tam udział w polityce. „Najbardziej zadziwiająca jest dla nas “ludzka” demokracja w New Hampshire,” powiedział Denis, który jest administratorem strony internetowej “Kronika procesu wolnościowego w New Hampshire”- Chronicles of Progress Toward Freedom in New Hampshire . „Wszyscy stanowi politycy są bardzo dostępni, powiedział. Możesz bezpośrednio porozmawiać z przedstawicielem stanu lub senatorem nawet bez ustanowienia terminu, na przykład o sprawach indywidualnej wolności, o których właśnie się debatuje.”

Jako przykład, Denis podał grupę około 12 libertarian z całego stanu, którzy niedawno zobowiązali się zadzwonić do każdego z 400 członków Naczelnego Sądu New Hampsire, żeby walczyć przeciwko nowej ustawie anty-nikotynowej, w dużym stopniu naruszającej prawa wolności indywidualnej. Mimo tego, że oczekiwano, iż ustawa przejdzie bez jakichkolwiek problemów ze strony opozycji, dzięki staraniom libertariańskich aktywistów, ustawa z trudem przeszła większością tylko 17 głosów.

Denis tłumaczył, że z tak niewielką różnicą, grupa “jeżozwierzy” przeniosła swą uwagę na Senat stanu, który aktualnie rozpatruje sprawę ustawy. I ponownie grupa aktywistów wydzwania do każdego członka Senatu.

Czy wolnościowcy będą w stanie przekonać Senat? Sprawa wygląda dobrze, odkąd grupa telefonujących “jeżozwierzy” poświęca się i tłumaczy każdemu stanowemu ustawodawcy, w jakim stopniu ta ustawa krzywdzi indywiduane prawa, a szczególnie te, związane z prywatnymi przedsiębiorstwami.

A co z tymi zimami? – chcieli wiedzieć mieszkańcy Florydy. „Nic strasznego” powiedzieli Denis i Irena, szczególnie biorąc pod uwagę to, że ostatnio zimy są tam coraz łagodniejsze.

Podczas lanczu w Sarasota, obszedłem dookoła stół i pytałem każdego po kolei, „Kiedy zamierzasz sie przenieść do Wolnego Stanu?” Prawie każda z osób siedzących przy stole planuje przeprowadzkę. Ian Bernard i jego radiowy kompan Manwich przenoszą się oraz swój radiowy program Free Talk Live radio show za 3 miesiące. Powinni przyjechać w czerwcu 2006.

Menno Troyer, wiceprzewodniczący Partii Libertariańskiej hrabstwa Sarasota, poprzednio mówił, że jest na 90% pewny, że nastąpi to prawdopodobnie w 2007. Pod koniec lanczu powiedział, żeby skreślić te 90% i zrobić z tego 100%. Cooo?!? ”Po prostu mój dzisiejszy pobyt tutaj i opowiadania Denisa i Ireny przekonały mnie, że New Hampshire jest tym miejscem, gdzie chcę być i to jak najszybciej się da,” powiedział Menno.

Wszystkim, co mogłem powiedzieć grupie ja, było, „Przeprowadzę się też, gdy tylko moja sytuacja rodzinna mi na to pozwoli.” A w czasie jak jeszcze tu jestem, zobowiązuję się przekonać do projektu jak największą ilość ludzi.

Jeśli chodzi o libertariańskiego prawnika, Freda Vollratha, wyszło na to, że niezbyt podoba mu się perspektywa mroźnych zim i śniegu. Lecz po lanczu, w drodze powrotnej do Tampa, zaczęliśmy rozmowę o biznesie związanym z usługami prawniczymi w Wolnym Stanie (najchętniej w Manchesterze), który na odległość wpomagałby nas na Florydzie. Czy tak się stanie? W przyszłości napiszemy o tym.

Innych, którzy się jeszcze nie zdecydowali na przeprowadzkę, Denis zaprasza do dyskusji na forum na nhfree.com w dziale New Hampshire Politics .

Chcieliśmy podziękować Denisowi i Irenie za spotkanie się z nami podczas odwiedzin na Florydzie, uczestnictwo we wspólnym obiedzie oraz relację z doświadczeń życia w wolności w wolnym stanie New Hampshire.

_____________________________-

Tłumaczenie: Gazda
Korekta: Karolina Przesmycka
Na podstawie http://freestateproject.org/about/essay_archive/FSP_Porc_Visit.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *