Jaś Skoczowski “Kiedy człowiek posiada człowieka…”

Na sam początek proponuje wam przeczytać ten artykuł: http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,53600,4035734.html?skad=rss . Napisała to Wybiórcza, więc nie do końca ufam swoim oczom, bo traktuje Gazetę jako pewien nurt „prasy urabiającej”. Moim zdnaiem urabia ta gazetka ludzi mniej więcej na tej zasadzie, na jakiej robi to radio rydzykowe. Ale do rzeczy…

 

Jak czytam ten artykuł, to skłaniam się do pewnego uogólnienia – chciałbym, żeby nie było więzień dla nikogo. Bo nie wiem, jak można byłoby zapobiec takim wpadkom bez tego. No ale są ludzie cholernie groźni. Nawet taki „schiz” w innej sytaucji może być groźny. Pamiętam wspominki znajomej, leczącej sie psychiatrycznie z depresji, że na dyżury czasem przychodzili ludzie z zamiarem wbicia siekiery w głowe pielęgniarce. Myślę, że gdyby niektórych ludzi nie ograniczać co do swobody poruszania, to zabijaliby. A nie chce, żeby zabijali. Ale wybór traktowania ludzi jak bydło, bo mogą, ale nie muszą, zabić, to nie jest dla mnie dobre rozwiązanie. No dobrze, ale jak nie to, to co?

 

Czasami chce się wolności dla siebie i dla innych, i jednoczesnie nie ma się pojęcia, jak tą wolność upchnąć pomiędzy rozsądek, potrzebe bezpieczeństwa itd… To tyle w ramach morału.

Jaś Skoczowski

kwiecień 2007 r.

=====================

Autor artykułu prowadzi bloga Król Jest Nagi

5 thoughts on “Jaś Skoczowski “Kiedy człowiek posiada człowieka…”

  1. > Myślę, że gdyby niektórych ludzi nie ograniczać co do swobody poruszania, to zabijaliby. A nie chce, żeby zabijali.

    Zapewne każdy tak chce, ale co z tego? I tak będą zabijać. Ja chcę mieć prawo do obrony, do noszenia broni palnej albo co najmniej noża.

  2. Jasiu, mógłbyś napisać, jak widzisz system penitencjarny czy coś w tym rodzaju? Jestem naprawdę ciekaw.

  3. dla morderców, gwałcicieli itd. areszt domowy (przy czym inwigilacja w domu powinna być jak najmniejsza). reszta niech naprawia wyrządzone szkody, plus ewentualnie jakiś dodatek.

  4. Jaśku! Tak po staropolsku.
    Wcale nie jesteś „durny” jak kokietujesz. Wyczuwasz wspaniale, mym zdaniem, RZECZYWISTOŚĆ.
    A ona wcale nie jest taka, do której nas przyzwaczojono.
    To Cywilizacja „Natychmiastowości”. Jeszcze jej tak nie nazwano, bo nadaje się nazwy „post” a nie w czasie trwania. To właśnie dostrzegasz. Jako jeden, z niewielu.
    gryf.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *