Od 2003 do 2005 – 60 osób umarło na ptasią grypę.
I to tylko w Azji, gdzie poziom higieny pozostawia wiele do życzenia.
Żeby pokazać tą liczbę w odpowiedniej perspektywie posłóżę się jedną z moich ulubionych statystyk – średnio około 60 osób ginie TYGODNIOWO na polskich drogach.
W chwili obecnej wirus tej grypy nie przenosi sie między ludzmi, tylko sporadycznie miedzy ptactwem i człowiekiem.
Więc wirus jeszcze nie zmutował.
Podobno jest możliwe wyprodukowanie szczepionki przecis wirusowi który jeszcze nie istnieje, ale mam dość sporo wątpliwości, co do skuteczności takiej szczepionki, zwłaszcza w wyniku wirusów szybko mutujacych do których należą wirusy grypy.
Jak na razie w całym tym bałaganie jedynym beneficjentem są firmy farmaceutyczne, które sprzedają tony szczepionek w wyniku dobrze zorganizowanej kampani PR – szczepionek, ktore nawet ze zdrowo rozsądkowego punktu widzenia, nie mogą uodparniać na wirusa, ktory jeszcze nie istnieje.
Żeby nie być gołosownym, bo w koncu nie jestem epidemiologiem zobaczmy co na temat istniejących szczepionek przeciwko grypie ma do powiedzenia WHO:
„Dostępne obecnie szczepionki przeciwko grypie nie chronią przed zakażeniem wirusem ptasiej grypy H5N1 u ludzi. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) prowadzi we współpracy z laboratoriami w ramach Globalnej Sieci Nadzoru nad Zakażeniami Wirusem Grypy (WHO Global Influenza Survillance Network) intensywne badania mające na celu opracowanie prototypu wirusa H5N1 i udostępnienie go wiodącym producentom szczepionek.”
Nawet jak powstanie szczepionka, pewnie w swojej skutecznosci podobna będzie do szczepionek przeciw cholerze. Szczepionki takie uodparniaja na okolo 4 odmiany wirusa cholery, a w przyrodzie doliczono sie okolo 60 takich odmian – troszke jak lotto.
2 listopada 2005 G.W. Bush po spotkaniu z przedstawicielami najwiekszych firm farmaceutycznych w USA zarzadal od kongresu 7 miliardow dolarów na program zapobiegania pandemii.
Kilka tygodni wcześniej minister zdrowia Wietnamu stwierdzil, ze potrzebuje 70 mln dolarów na to by zwalczyć ptasią grypę.
Troszkę dziwią te różnice zważywszy że w Wietnamie mieszka 80 mln mieszkańców, a w USA jakieś 230 mln – ale widać w USA firmy są bardziej pazerne.
Mam wrażenie, że „wojna z terroryzmem” już się trochę zużyła i nie bardzo ludzie dają się nią straszyć i coraz wiecej osób zdaje sobie sprawę, że pod jej plaszczykiem rządy starają sią ograniczać wolność jednostki, wyciagają coraz więcej pieniędzy od podatników i wprowadzaja rozwiązania prawne na poziomie państw policyjnych. Więc teraz dla odmiany uderzono w panikę ptasiej grypy.
Może z drugiej strony koncerny zbrojeniowe już się nachapały przy całej tej wojnie z terroryzmem i następne w kolejce są koncerny farmaceutyczne.
Mogę sobie tak gdybać dalej, bo przecież to tylko poszlaki, ale jedno na pewno daje się zauważyć, cała ta ptasia grypa jest bardzo grubymi nicmi szyta.
Ze swojej strony mogę tylko zaproponować zachowanie zdrowego rozsadku i niepopadania w panikę – odpowiednio się odrzywiać, uprawiać cwiczenia fizyczne, nie przęmeczać się i wysypiać. Najlepszym lekarstem na grypę jest budowanie wasnego systemu immunologicznego.
Marek Marecki
(Australia)
6 listopada 2005 r.