Jerzy Ponimirski “Mięsna, komunistyczna międzynarodówka”

Właśnie min. Fotyga wyjaśniła jak ma polegać nasza pozycja pana wobec Rosjan. I dlaczego rosyjskie kontrole sprawią, że to my będziemy kontrolować Rosjan.

Mnie to trochę dziwi, bo to w sumie Rosjanom powinno zależeć, żeby coś jeść i do tego smacznie. Ale jak rozumiem pryncypia solidarnego państwa nie znają granic i mamy obowiązek moralny karmić Rosjan dobrym mięsem. Polityka ta tak mocno różni się od lumpenliberalnej, która zostawia same sobie jednostki, które nie mogą sobie znaleźć pracy, czy działają wbrew sobie szprycując się drugami. Nie możemy więc porzucić w potrzebie biednych Rosjan, którzy nie potrafią wyprodukować dobrego mięsa i są na tyle nieodpowiedzialni, że narażają swoje zdrowie jedząc złe, własne mięso czy nie jedzą go wcale.

Jednak władze Rosyjskie są nieufne wobec solidarnego państwa polskiego. Wcale im się nie dziwie, bo sam jestem nieufny wobec tej zdawałoby się szczytnej idei wmawiania ludziom, co jest dla nich dobre. Wierchuszka zleciła więc kontrolę. Oczywiście zrobiła to w najlepszym komunistycznym stylu, bo zastosowała odpowiedzialność zbiorową. Tzn. skontrolowane zostaną zakłady pod kątem produktów, wobec których Rosjanie mogliby mieć zastrzeżenia. Jeśli któryś zakład zawali będą cierpieć wszystkie. Mnie to trochę dziwi, że polski rząd daje się wpuszczać w takie maliny. Przecież to Rosjanie są petentami. Poza tym jeśli Rosjanie mają jakieś obiekcje, to rząd nie powinien się w to mieszać – niech Rosjanie sobie prywatnie negocjują kontrole z poszczególnymi polskimi zakładami, które prawdopodobnie mają dość polskich kontroli skarbówki, CBA a nie długo prawdopodobnie komisji deregulacyjnej. Tak, tak komisji deregulacyjnej, bo PO zapowiedziało Ekonomikkampf z wszelkimi regulacjami i prawdopodobnie też będzie chciało sprawdzać, czy polskie firmy są dostatecznie rozregulowane. A wiadomo lumpenliberałowie lubią deregulować, degenerować, więc do pracy zabiorą się z całą powagą.

Ale wracając do meritum. Mając na pieczy „Pańskie oko konia tuczy” powinniśmy zdawać sobie sprawę, że taka kontrola stawia Rosjan w pozycji panów. Pamiętamy jak zakończyły się ambicje Kościuszki wyrażone hasłem – „ŻYWYĄ Y BRONYĄ”. Tak na prawdę tylko U.S.A w miarę bez szkody zrealizowało program karmienia Rosjan własnym zbożem. Piszę w miarę, bo to akcja dokarmiania Rosjan wydłużyła istnienie komunizmu. Dziwna ta międzynarodowa polityka…

Złapał Polak Moskala

A ten go po łbie nawala…

Jerzy Ponimirski
7 listopad 2007 r.

***

Tekst został wcześniej opublikowany na blogu Cały gabinecik na bruczek

Autor artykułu prowadzi bloga Cały gabinecik na bruczek

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *