Wojna jest koszmarem, i chyba temu nikt nie zaprzeczy; iledziesiąt, ileset milionów ludzi zginęło w wojnach XX wieku ? Ludności cywilnej, żołnierzy… Wszyscy jesteśmy ludźmi. Ale najgorsze ze wszystkiego jest zmuszanie ludzi do uczestnictwa w koszmarze wojny.
Jestem przeciwny zmuszaniu do służby wojskowej w każdym przypadku – nawet w wypadku wojny; w takiej sytuacji można odwoływać się do poczucia patriotyzmu, dumy narodowej, godności wolnego człowieka, itd. – i, przecież, przeciw najgorszym okupantom większość ludzi walczyła zupełnie dobrowolnie! Wystarczy przypomnieć rozmiar działań armii partyzanckich w czasach II wojny światowej… A niewolnik – bo żołnierz wzięty przymusem jest niewolnikiem – nie może być też dobrym żołnierzem.
Przymusowy pobór, zmuszanie do nadludzkiego wysiłku i życia w zagrożeniu w razie wojny, to policzek wymierzony przeciw człowieczeństw; przeciw jego podstawie, którą jest wolność człowieka.
Tak samo, zamknięcie kogokolwiek w więzieniu za „odmowę służby wojskowej” stanowi poważny akt naruszenia praw człowieka; zostały one naruszone wobec Marcina Petke, który, skazany i uwięziony za odmowę, został uznany przez Amnesty International za więźnia sumienia – kogoś kto siedzi niesłusznie i, ze względu na prawa człowieka, powinien być natychmiast zwolniony.
Więc przede wszystkim dlatego sprzeciwiam się poborowi, iż przeczy on prawom człowieka, naruszając wolność ludzką – wolność wyboru i pokojowych poczynań. A inne sprawy – że armia poborowa jest gorsza od zawodowej, najemnej czy milicyjnej – to już inne sprawy, ale to też świadczy przeciw poborowi. No i tyle.
W Imię Wolności,