Karol Marks jest osobą, która miała prawdopodobnie największy wpływ na współczesne modele ekonomiczne państw w szeroko rozumianej „kulturze zachodniej”. Wiele punktów Manifestu Komunistycznego, takie jak państwowa edukacja, państwowy transport, banki centralne etc, uznaje się obecnie za „niezbywalne prawa obywatelskie”. Pełen marksizm nie zostanie wprowadzony już nigdy ze względu na jego katastrofalną niewydolność, a przede wszystkim przez niesamowite wręcz błędy logiczne w samej teorii.
Nie chciałbym się jednak zajmować tutaj teorią marksistowską, a raczej samym jej autorem. Marksa nazywa się często filozofem czy ekonomistą. Jeśli to prawda to poniósł on prawdopodobnie największą klęskę jaką można sobie wyobrazić: porażkę w każdej z wymienionych dziedzin. Czy dlatego, że się mylił? Dlatego, że jego teorie doprowadziły do makabrycznych rzezi w XX wieku? Dlatego, że pierwszymi krajami, w których wybuchały komunistyczne rewolucje nie były kraje uprzemysłowione, a wiejski Meksyk czy półfeudalna Rosja? Po części tak, ale największą klęską Karola Marksa, w moim mniemaniu, jest to, że nigdy nawet nie spróbował żyć w zgodzie z ideałami, które chciał zaszczepić reszcie świata.
Marks, głównie w młodości miał problemy z alkoholem, w późniejszym okresie znane są przypadki pijackich awantur i problemy z policją. Nie jest to rzecz jasna coś co dyskwalifikuje człowieka, ale dużo mówi o jego przeszłości i wychowaniu, szczególnie dlatego, że był wnukiem wpływowego rabina, a religijne autorytety rzadko sprawdzają się przy wychowywaniu dziecka.
Marks był również inwestorem giełdowym, należy dodać, że bez wielkich sukcesów, dwukrotnie zbankrutował. Faktycznie przeżył też okres dość poważnej biedy kiedy to szukał pierwszej lepszej pracy by się utrzymać. Ubiegał się raczej o niewymagające, urzędnicze zawody, jednak jego podanie o pracę na stacji kolejowej zostało odrzucone ze względu na brak umiejętności odręcznego pisania, co jest co najmniej zaskakujące. Człowiek biedny, który szuka pracy po to by zarobić na byt, nie jest w stanie postarać się o odręczne napisanie paragrafu?
Prawdą jest też , że Marks był inwigilowany przez różne policje, między innymi przez pruską. Nie zmienia to jednak faktu, że współpracował z angielską tajną policją będąc jej płatnym informatorem. Czy składanie donosów na znajomych socjalistów miało być przygotowaniem do walki o „godność proletariatu”?
Później jednak Marks uzyskał sponsorów na swoją działalność i od tego czasu biedy nie zaznał. Jednym z jego sponsorów był Fryderyk Engels, bogaty fabrykant i producent tekstyliów. Tu pojawia się pytanie: czemu człowiek będący za brakiem „wyzysku ludu pracującego” miałby pobierać pieniądze od przedstawiciela burżuazji, które to pieniądze pochodzą właśnie z takiego „wyzysku”?
Współpraca Marksa i Engelsa była bardzo ścisła, napisali oni między innymi Manifest Partii Komunistycznej, zwany często Manifestem komunistycznym. Jest to niesłychany wręcz zbiór bredni, a żeby nie pozostać gołosłownym odsyłam do II rozdziały Manifestu, w którym autorzy oskarżają kapitalistów o seksualne wykorzystywanie żon i córek robotników. Sugeruje on, ze burżuazja traktowała pracowników jak swoją własność, a że żony samych fabrykantów im nie starczyły, tworzyli oni więc „wspólność kobiet”. Byłoby to co najmniej żenujące, gdyby nie było tak komiczne. Marks wielokrotnie zdradzał swoją żonę, między innymi z pokojówką, która była od niego zależna w takim stopniu jak robotnicy od fabrykanta. Kiedy zaś zaszła w ciąże, odmówił zajęcia się nieślubnym dzieckiem. Gdy ktoś oskarża całą grupę ludzi, których nawet nie zna, o coś co sam notorycznie robi, to wiadomo, że nie chodzi o fakty, a o problemy emocjonalne szukające ujścia w zarzutach stawianych innym.
Marks miał też trzy córki, tym razem z żoną. Jako, ze większość czasu spędzał w domu, nigdy nie miał fizycznej pracy, którą tak sławił, można dość bezpiecznie uznać, że miał dużo czasu na zajęcie się swoimi dziećmi. Ostatecznie dwie z jego córek popełniły samobójstwo. Kiedy więc Marks mówił coś o wykorzystywaniu pracowników czy osób zależnych, jest tak niewiarygodny jak to tylko możliwe, a już na pewno nie powinien nikomu doradzać w jaki sposób należy zajmować się dziećmi.
Pierwszym punktem Manifestu Komunistycznego jest: „Wywłaszczenie własności ziemskiej i użycie renty gruntowej na wydatki państwowe.” Co w skrócie oznacza likwidację własności prywatnej. Czy Marks zrezygnował ze swojej własności prywatnej? Czy zrzekł się domu, pieniędzy od Engelsa i rzeczy osobistych? Czy choćby próbował żyć zgodnie ze swoimi własnymi zasadami, o które tak rzekomo walczył? Nie znalazłem żadnych dowodów na to, że choćby próbował.
Jednak Manifest komunistyczny to nie tylko fabrykacje i logiczne błędy. To również znaczna ilość teorii zaczerpniętych od socjalistów przedmarksistowskich. Nie byłoby w tym nic złego gdyby nie to, że Marks dyskredytował tezy swych poprzedników określając je mianem „socjalizmu utopijnego”, tymczasem swoje, wraz z Engelsem, nazwał „socjalizmem naukowym”. Wg Marksa wszystkie jego teorie miały być udowodnione naukowo, zarówno te o nieuchronnym pojawieniu się komunizmu w krajach uprzemysłowionych jak i te o kapitalistycznej wspólności kobiet.
Ostatnim ciekawym aspektem osobistego życie Karola Marksa byłby jego pogrzeb, na którym zjawiło się zaledwie kilka osób. Miarą człowieka nie jest, rzecz jasna ilości osób na pogrzebie, ale w zestawieniu z powyższymi faktami, daje nam to pewien obraz tej osoby i jej relacji z innymi.
Ekonomista, który nie potrafił zadbać o własny majątek. Filozof, który nie potrafił żyć w zgodzie ze swoimi ideałami. Ojciec, który nie potrafił wychować dzieci. Mąż, który zdradzał żonę. Oto twórca tak wielu z „niezbywalnych zdobyczy demokracji” i ideologii, która od prawie 150 lat zatruwa umysły milionów ludzi.
Rafał Modzelewski
11.05.2008 r.
***
Tekst ukazał się wcześniej na blogu autora
Można prosić o źrodła. Najlepiej internetowe.
Lustracja jest fee… :>:>:>