Krzysztof “Critto” Sobolewski: Wstrzymać podatek katastr(ofa)lny, spisać nową Wielką Kartę Wolności

Koszmar końca dwudziestego wieku — podatek katastr(ofa)lny zbliża się wielkimi krokami do Polski. Najpierw obejmie nieruchomości „produkcyjne” (fabryki, biurowce, itd) — potem również (prawdopodobnie) domy prywatne. Już niedługo, za dzień, za dwa, zaczyna się konfiskata TWOJEGO mienia.

Mógł(a)byś pomyśleć — co takiego zrobiłem (zrobiłam) że „państwo” chce zabierać moje mienie ?? Bardzo wiele: POSIADASZ je. To wystarczy.

Dobrze wiesz, że podatki to KRADZIEŻ; więcej — to rabunek z bronią w ręku — gdy ich nie będziesz płacić, to może przyjść policja, która ma prawo użyć broni, gdybyś chciał(a) stawiać opór. Ciężko sobie wyobrazić jednak gorszą, bardziej ohydną, nieludzką grabież, niż PONOWNE zabieranie tego, co już pochodzi z pieniędzy, których lwia część została zabrana w postaci rozmaitych „podatków” i innych haraczy.

Na czym polega podatek katastr(of)alny ?? Co roku musisz płacić „państwu” jakiś procent wartości TWOJEGO mienia — na przykład 2 procent. Oznacza to, że Twoje mienie traci co roku na wartości 2 %. Jest „spieniężane” (wirtualnie), i odbierane — kawałeczek po kawałeczku. To tak, jakby ktoś zrywał ci jeden po drugim kafelki w łazience lub kuchni, po deseczce zdejmował parkiet, wyjmował kolejne szyby w oknach, lub wreszcie — rozbierał dom „cegła po cegle” – w przeciągu wielu lat.

Ponieważ podatek katastr(of)alny dotyczy nieruchomości, więc w przeciwieństwie do podatków od dochodu itd. NIE MA przed nim ucieczki — innej, niż sprzedanie nieruchomości komuś innemu (kto też będzie płacił ten podatek). Podatek katastr(of)alny to skrajna, despotyczna forma podatku od nieruchomości, będącego obecnie „symboliczną” „opłatą gruntową”. Podatek katastralny to stopniowa KONFISKATA mienia, od której ani trochę się nie różni, więc ją stanowi sam w sobie. Za czasów komunizmu była nacjonalizacja, ale nawet ona odbywała się (w teorii) za wynagrodzeniem (w rzeczywistości, mało kto je ujrzał). Od wartości zabieranej przez ten „podatek” NIE MA żadnego wynagrodzenia.

Powszechność formy zniewolenia a jej charakter

I proszę mi nie mówić, że „przecież ten podatek istnieje na (prawie) całym świecie, nawet AMERYKA go ma, i wiele krajów EUROPY”. Rzeczywiście, szeroko jest dziś rozpowszechniona ta FORMA NIEWOLI — tak samo, jakOwszem, ta FORMA w wieku XVII, XVIII i XIX było rozpowszechnione NIEWOLNICTWO — w prawie wszystkich krajach „rozwiniętych” (dodam że istnieje ono do dziś, w formie tzw. „powszechnej służby wojskowej”, czyli przymusu wojskowego). I co z tego wynika ??

To, że szerokie rozpowszechnienie jakiejś formy zniewolenia czy niewolnictwa NIE zmienia kwalifikacji moralnej tego ohydnego czynu ANI TROCHĘ. Tym gorzej, gdyż więcej ludzi cierpi — zarówno wskutek zakucia w kajdany i przymusowej pracy na plantacjach, w kopalniach, na morzu (galernicy), itd., jak i wskutek ciągłych, regularnych grabieży dokonywanych przez rządy narzucające swoją wolę ludziom w wielu krajach tego świata. To doskonale pokazuje charaktery wielu przywódców, również „wielkich”, którzy uciekają się do tak podłego rabunku, aby zaspokoić nieudane programy swoich rządów.

Przeszłość powraca – wydarzenia z historii, a to co mamy dziś

Podatek katastralny NIE JEST nowy, a zawsze wprowadzali go despoci. Jednym z nich, z wieku XIII był król angielski, zwany Janem bez Ziemi. Poza podatkiem katastralnym, stosował on także konfiskaty bezpośrednie — uzbrojona banda wojskowa (czy rycerska) napadała na domostwo i bezlitośnie zabierała co się da, nie patrząc na żadne „procenty” ani „udziały”. Kto się opierał, był zabijany, przemoc królewskich zbirów była ogromna.

Nie było jednak angielskie społeczeństwo w ciemię bite, i szybko ZBUNTOWAŁO SIĘ przeciw podatkom katastralnym i innym formom grabieży. W 1215 roku, Wolni Anglicy zmusili króla Jana bez Ziemi do podpisania dokumentu zwanego Wielką Kartą Wolności (łac. „Magna Charta Libertarum”).

Dziś, gdy stajemy w obliczu nowej grabieży, a otwarty bunt (Anglicy zbuntowali się zbrojnie) NIE JEST potrzebny ani wskazany, gdyż istnieją inne środki wyrażania sprzeciwu, widzę, że czas na NOWĄ Magna Chartę; i nie powinna się ona ograniczać do jednego kraju, ale do jej podpisania należy namawiać wszystkich tych, którym miła jest wolność i którzy gardzą tyranią.

Nasze perspektywy

Wielkiego wyboru nie mamy: możemy ZMUSIĆ (pokojowo) władze państw, narzucających w naszych krajach swoją wolę, do uszanowania praw własności, które naruszają lub chcą naruszać, i do powstrzymania się od poboru podatków katastralnych; możemy dalej zmusić je do wpisania zakazu takich podatków do najwyższych ksiąg praw państwowych, tzn. do Konstytucji oraz różnych umów międzynarodowych, takich jak Konwencja Europejska i inne. Mamy też inny wybór: będziemy siedzieć z założonymi rękami, aż przyjdzie podatek katastralny i NIC nam nie zostanie. Będzie to objaw, że nic nie zdziałaliśmy, bo nic nie chcieliśmy zrobić.

Jakimi jednak wolnościowcami będziemy w takiej sytuacji ? Co warte będzie to, czego się uczyliśmy i to, co głosimy, jeśli nie będziemy potrafić wcielić tego w życie ? Nie zmuszając władz do podpisania Karty Wolności, umożliwimy im zmuszenie NAS do podpisania Karty Niewoli, i oddawania naszych praw własności za bezcen, na złodziejskich warunkach.

Przede wszystkim, NIE DAJMY się nabrać na to, w imię CZEGO będą wprowadzane te podatki. Oczywiście, wszystko to będzie w imię „naszego dobra”. Dowodem tego mają być liczne „programy rządowe”, „pomoc społeczna”, „bezpłatna edukacja” i wiele innych, o szkodliwej i bezsensownej „wojnie z narkotykami” nie wspominając. Władze zrobią wiele, aby osłodzić nam drogę do niewoli — ale gdy tam dojdziemy, poczujemy zimny metal kajdan; metal, który od wieków pozostaje taki sam.

Pamiętajmy o tym; również jako Polacy, których przodkowie walczyli o wolność i o prawo do utrzymania własności. Nie pozwólmy nikomu na taką zmasowaną kradzież. Zapiszmy swój rozdział w Wielkiej Karcie Wolności XXI wieku. Jesteśmy narodem o ponad tysiącletniej tradycji walk o wolność — i teraz przyszedł czas nowej, choć odbywającej się metodami pokojowymi, obejmującymi edukację, propagandę, lobbying i inne „cywilizowane” metody. Powodzenia !

W Imię Wolności !!

Krzysztof „Critto” Sobolewski

(c) Copyright by Krzysztof „Critto” Sobolewski 31.I.2001

Przedruk, kopiowanie, rozpowszechnianie i dystrybucja dozwolone bez żadnych ograniczeń w dowolnym celu. Modyfikacje dozwolone pod warunkiem ich wyraźnego zaznaczenia w tekście i poinformowania o tym, kto modyfikował, lub napisanie, iż modyfikacja jest anonimowa. W żadnym wypadku podpis autora, tj. wyrazy: Krzysztof „Critto” Sobolewski nie mogą być usunięte ani zmienione.
***
Tekst był wcześniej opublikowany na stronie autora

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *