Bartłomiej Ciszewski „Dlaczego nikt nie protestuje?”

Dlaczego nikt nie protestuje? Takie pytanie zadaje James Grant w bardzo ciekawym artykule z „Wall Street Journal„. Już nawet dziennik amerykańskiej finansjery bez ogródek publikuje teksty obnażające „wypaczenia systemu”.

Przeczytałem, wyjechałem do Wrocławia. Po powrocie z uroczego weekendu dowiedziałem się, że oto kolejne dwa amerykańskie banki zbankrutowały.



O kryzysie finansowym, czy też finansowym tsunami, piszą codziennie wszyscy analitycy w USA i w Polsce. Dla libertarianina najciekawsza jest odpowiedź na pytanie, które stawia właśnie Grant:

Obecnie już właściwie nikt nie ma wątpliwości, że do amerykańskiego kryzysu doprowadziła właśnie nacjonalizacja sektora finansowego. To nie prawda, że amerykanie są wariatami i w przeciwieństwie do innych nacji w genach mają zakodowane życie na kredyt.
Why no outrage? Pyta w tytule i zauważa, że ofiary obecnego kryzysu finansowego w żaden sposób nie protestują przeciwko skandalicznym decyzjom Fed, który obsypuje dolarami ludzi, którzy jak się wydaje, potrzebują ich najmniej.

Miliardowe wsparcie dla bankowych bankrutów i ratowanie ich w ten sposób od zasłużonego linczu, to oczywiście okradanie wszystkich posiadaczy dolarów, w przypadku Fed, czy też euro w przypadku EBC.

Kiedyś było tak, że jeśli bank, który wydawał papierowe kwity na zdeponowane w swoich sejfach złoto, robił podobny przekręt, jego właściciele musieli bardzo szybko uciekać, w przeciwnym razie wściekły tłum był gotów ich zlinczować.

Grant zauważa, że podczas kryzysów fianansowych końca XIX wieku w USA chwilowo wielką popularnością cieszyła się lewicowa Partia Populistyczna, która występowała przeciwko obowiązującemu systemowi finansowemu, którym jeszcze wtedy był standard złota.

Populist Party ostatecznie przegrała z Demokratami i Republikanami, ale co najbardziej zaskakujące – jej rewolucyjne postulaty stały się normą cywilizowanego systemu finansowego światowego imperium. Niczym Unia Demokratyczna w III RP – populiści przegrali wybory, ale wygrali przyszłość i przejęli kontrolę nad rzędem dusz.

1. Populiści domagali się rządowej kontroli nad pieniądzem, w 1914 powstał Fed.
2. Populiści domagali się rządowej kontroli nad kredytami, w 1938 i 1970 roku powstały Fannie Mae i Freddie Mac, rządowe agencje udzielające gwarancji kredytowych.
3. Populiści domagali się papierowego pieniądza, krok po kroku Ameryka zmierzała do celu. Ostatecznie osiągnięto go w 1971 roku.


 Dlatego nasuwają mi się bardziej pesymistyczne wnioski niż parę miesięcy temu. Wygląda na to, że historia się powtórzy. Mimo spektakularnego krachu finansowego i genialnej kampanii, rewolucja Rona Paula straciła impet.

Zresztą, co mam myśleć, gdy czytam takie sondaże, jak ten opublikowany niedawno przez firmę badawczą Harris Interactive pokazuje, że Amerykanie i mieszkańcy Wielkiej Brytanii, Francji, Niemiec, i Hiszpanii przestali ufać bankom.

Ponad jedna trzecia Włochów i Hiszpanów jest „bardzo zaniepokojona” tym, że może stracić swoje oszczędności w wyniku załamania się systemu finansowego w ich krajach.

Mniej więcej połowa ankietowanych Niemców i Francuzów stwierdziła, że spodziewa się krachu. Najwięcej z nich twierdzi, że nastąpi on w ciągu pięci najbliższych lat. Tylko od 10 do 20 procent respondentów uważa, że krach ich ominie.

Czyli rozpoznanie sytuacji, chyba słuszne, ale… pytani o swoje obawy, ankietowani domagali się jednoznacznie większej kontroli rynków finansowych przez państwo.

Bartłomiej Ciszewski
29 lipiec 2008
Tekst został opublikowany pierwotnie na blogu autora notrespassing.bblog.pl

2 thoughts on “Bartłomiej Ciszewski „Dlaczego nikt nie protestuje?”

  1. A czemu ludzie tak popierają interwencje ??? bo nikt nie mówi im o innej alternatywie !!! Libertarianie którzy mogli by stworzyć jakiś ruch polityczny , wolą chować głowę w piasek i czekać aż państwo samo się zawali. A szkoda bo może taka partia wielkiego poparcia by nie zdobyła , ale zawsze jej głos byłby słyszany i ludzie nie byli by skazani na jeden socjalistyczny grajdołek.

  2. No i diabli biorą dawne ględzenie o „odpowiedzialnej polityce FED”. Ciekawe co teraz zrobią ci, ( także co poniektórzy z tego forum ), którzy ten FED gloryfikowali.
    Pewnie się teraz będą tłumaczyć jak Urban na konferencji prasowej, albo SWOJĄ WŁASNĄ głupotę i zaślepienie zwalą na karb Wszchświatowego Bolszewickiego Spisku!

    A pamięta ktoś jeszcze MOJE wpisy sprzed 2 lat kiedy po raz pierwszy pojawiłem się na tym forum? Chyba to był post „Ronald Reagan wspomnienia dziecka PRL”.
    Napisałem co napisałem w czasach, gdy wszyscy wokół wyli peany na cześć ZWYCIĘSKIEGO George Busha, o kryzysie hipotecznym nikt jeszcze nie słyszał, i za bolszewicką herezję uważano to, co dziś jest FAKTEM! Że idąc do sklepu kupić sobie loda za 2,50 wydaję WIĘCEJ niż jest wart Święty ( do nie dawna ) Dolar.

    Na każdym zielonym banknocie stoi jak byk „In God We Trust”. Coś chyba Bóg się odwrócił od kowbojów! Choć Bóg ( co go nie ma ) ponoć jest cierpliwy i wyrozumiały, ale widać amerykańska dawka głupoty okazała się chyba ponad jego siły.

    A dlaczego ludzie wolą wierzyć w Państwo? Bo USA przecież też jest Państwem!
    Załamanie wiary w Państwo, to także załamanie wiary w USA.
    A za to grozi przecież kulka w łeb, od całej armii Użytecznych Głupców Nowej Generacji, którzy zwykle należą do pokolenia Skowyczących ( za młodu ) Za Jeansami i Za Rewolwerem.

    A z Tobą czytelniku się zgodzę. Partię warto założyć, choćby po to, by pojawiła się wreszcie alternatywa dla JKM. Z tym, że ja czarno to widzę, bo jesteśmy społeczeństwem straszliwie biednym. A na poparcie Możnych liczyć nie możemy, bo Możni wolę popierać konlibów i innych parafeudalnych popaprańców z przyczyn chyba dla wszystkich oczywistych.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *