Kamil Szostak: Przy wieczorze…

Wróciłem nareszcie z wykładów, które rozpoczęły się o 9 rano (minus godzina na dojazd), po napełnieniu żołądka usiadłem przed komputerem i uruchomiłem niezwłocznie lisa, a tu? Na stronie konserwatyzm.pl, kolega Adam Danek opublikował jakiś tekst o Dmowskim i realnie istniejących bytach. Przy okazji doczepił się do tego nieszczęsnego liberalizmu, jako że jest zajadłym wrogiem rewolucji etc. etc. . O co tym razem poszło? O materializm oczywiście. Materializm w kontekście nowej (wtedy) koncepcji uprawiania polityki wg Dmowskiego, który przecie był liberałem i dążenie do osiągnięcia jakiegoś celu politycznego uważał za zwykły targ. Wszelkie środki, które tylko prowadzą co celu (czyli osiągnięcia wyżej nieokreślonego interesu narodowego) są pożyteczne przez co dobre. Cóż za obrzydliwość i relatywizm. Taka postawa zakrawa wręcz na swoisty, uwaga, libertynizm!

Aczkolwiek nie w tym jest pies pogrzebany, bo ideologia nacjonalizm to jedno, konserwatywny konserwatyzm Danka to drugie, a jakby to ująć delikatnie,moje podejrzenie o niewiedzę autora felietonu, to trzecia, i dosyć fundamentalna kwestia. Bowiem ile razy nie spojrzeć na krytykę liberalizmu, nie tylko u kol. Adama, lecz choćby u niejakiego Jasińskiego bądź nawet takiego Majewskiego (z wyżej wymienionego portalu), to nigdzie nie widać żadnych przypisów, odnośników do źródeł, z których korzystali krytycy.. ktoś mógłby całkiem słusznie powiedzieć: bo przecież to jest luźna forma literacka, a nie naukowa. Ale w takim razie dlaczego nie ma żadnych cytatów? Czy fakt, że forma jest jedynie felietonistyczna czy eseistyczna nie obliguje nas do zamieszczania choćby części argumentów, tez, które staramy się
obalić? Dlaczego za każdym razem, gdy czytam jaki to liberalizm jest z piekła rodem, to mam nieodparte wrażenie, iż oponent wcale, ale to wcale nie zapoznał się z tą doktryną? Najwyraźniej z niewystarczającej ilości czasu musiał sięgnąć po jakąś książkę napisaną przez kogoś zupełnie niekompetentnego.
Ja zdaję sobie sprawę, że moje odczucia w tej kwestii mogą być i na pewno są trochę subiektywne, przesycone własnym libertariańskim światopoglądem, ale obiektywnie – wystarczy wziąć do ręki jakiegoś liberalnego pisarza, filozofa, by dojść do tego samego spostrzeżenia. Pikanterii całości dodaje fakt, iż ci sami autorzy powołują się na realnie i obiektywnie istniejącą rzeczywistość. I tutaj, wracając do początku, czy nie lepiej miast wymyślać przeciwników i ich poglądy, po czym je fragmentarycznie
zwalczać, jest odnieść się do tych REALNIE ISTNIEJĄCYCH poglądów realnie istniejącego przeciwnika? Mniej czasu zmarnowanego, a więcej można się dowiedzieć..

Podwójnie jest mi przykro zwracać uwagę takim polemistom od siedmiu boleści, gdyż albowiem oni sami powołują się na piękną tradycję filozoficzną Arystotelesa, Platona czy Św. Tomasza, choć żaden z tych filozofów, a zwłaszcza ten ostatni, którego dzieła składają się prawie w całości z żywej polemiki z innymi poglądami, nigdy nie poważyliby się na celowe zignorowanie lub wymyślenie tez przez nich obalanych.

Kamil Szostak
11.10.2008 r.

4 thoughts on “Kamil Szostak: Przy wieczorze…

  1. Proszę o litość.

    😛
    (Autor tekstu jest początkującym blogerem. Wcześniej jego aktywność ograniczała się do dyskusji forumowych oraz komentarzy min. na liberalis.pl pod takimi ksywkami jak: Metalurg87, Vulgar Libertarian..)

  2. Kamilu, przede wszystkim przydałyby sie linki do tekstów krytykujących liberalizm autorstwa Danka, Majewskiego i Jasińskiego. Po za tym trudno traktować na poważnie Danka który tak zajadle krytykuje liberalizm i jednocześnie jest członkiem partii która sama określa sie mianem liberalnej

  3. Szczerze powiedziawszy nie ma z czym dyskutowac. Po prostu brakuje pomostu, na ktorym moglbym oprzec swoje krytyke, gdyz Danek i libertarianizm to dwa, przeciwstawne sobie swiaty i proba zdefiniowania pojec przez niego uzywanych byla jalowa.
    Wezmy na przyklad 'naduzywanie wlasnosci’, o ktorym Danek nie dawno pisal na portla E-Czas (?). Po pierwsze jak to w ogole mozliwe? Co znaczy przedrostek 'nad-’?…. szybka analiza i pojecie upada.
    Poza tym, czy jest sens krytykowania czyichs wierzen? Ewentualnie moglbym sie pokusic o krytyke zalozen metapolitycznych, na ktorych Danek i jego konserwatyzm bazuja.
    Mam lepszy pomysl, ale potrzebuje wiecej czasu.
    Za uwagi dot. tresci dziekuje i oczekuje na nastepne. 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *