Słowo 'humanizm’ oznacza skupienie spraw wokół Człowieka, wokół jego godności, wartości i praw; oznacza poparcie idei Człowieczeństwa i tego, że bycie Człowiekiem jest wspaniałe, a Człowiek jest istotą wielką — było nie było, każdy z nas ma Bożą Iskrę w sobie i jest stworzony na Boski obraz i podobieństwo (przepraszam osoby niewierzące, omińcie ten fragment). Oznacza ono również dążenie do doskonałości.
Między innymi dlatego, iż wierzę w Człowieka, stałem się, i od dawna jestem, wolnościowcem. Uważam iż, jak to powiedział Jefferson, „nie urodził się rodzaj ludzki z siodłami na grzbietach, a
nieliczni uprzywilejowani nie dostali z Łaski Boga prawa do jego ujeżdżania”. Uważam, iż WARTO działać na rzecz wolności, warto o nią walczyć — dla Człowieka, gdyż Człowiek i Człowieczeństwo są wspaniałe i mają nieskończoną wartość.
To pociąga za sobą stwierdzenie, iż ŻADEN człowiek nie zasługuje na to, aby cierpieć w niewoli innego człowieka — niezależnie od tego, czy jako prywatny niewolnik, czy jako dojna krowa systemu podatkowego państwa, służącego państwowym darmozjadom żyjącym z tej „legalnej” grabieży. Ani też, żaden Człowiek nie zasługuje na to, aby jako państwowy niewolnik wojskowy zabijać innych, takich samych jak on Ludzi, którzy są niewolnikami innych państw. Tak samo, NIE zasługuje też Człowiek na to, aby za swoja wiarę, swoje poglądy, przekonania, styl życia być terroryzowanym i więzionym przez kogokolwiek, również przez państwo. Zostaliśmy stworzeni do WOLNOŚCI, która jest centrum i kwintesencją naszego Człowieczeństwa. Każdy, kto ją nam odbiera lub ogranicza, działa przeciw naturze Człowieka i jest wrogiem Człowieczeństwa i ludzkości.
Humanizm, którego jestem zwolennikiem, to humanizm indywidualistyczny. Odrzucam „humanizm” socjalistyczny, oparty przede wszystkim na welfaryzmie (państwie 'opiekuńczym’), socjotechnice oraz 'darwinizmie społecznym’. Tym, kogo gloryfikuję, jest sam Człowiek. Jestem dumny z osiągnięc Jednostki, i z tego, jak korzysta ona z Bożych darów, takich jak talenta; jestem dumny z tworzonych przez nią wspaniałych dzieł artystycznych, literackich, błyskotliwych wynalazków i niesamowitych, wielkich odkryć. To do tego stworzony jest Człowiek — do tego, aby zgłębiać tajniki Nieskończoności, i aby samemu do tej Nieskończoności dążyć.
Żerująca na Człowieku machina państwowa jest dla niego nie tylko obciążeniem i jarzmem, ale wręcz ZAPORĄ i szlabanem w jego dążeniach. Znane jest powiedzenie, że „w obecnej Ameryce Benjamin Franklin zostałby aresztowany za niebezpieczne eksperymenty z latawcami”; znane są poważne utrudnienia tworzone naukowcom (restrykcyjne regulacje uniemożliwiające rozwój), wynalazcom, odkrywcom i artystom (cenzura). Państwo uzurpuje sobie prawo do postawienia między Nieskończonością a Jednostką szlabanu, z którego będzie korzystać ono, i jego autorytet.
Jedną z metod zniesienia, a nawet – siłowego przełamania tego szlabanu był (i nadal jest) pewien radykalny, znany i szlachetny kierunek libertarianizmu – abolicjonizm, popularny zwłaszcza w osiemnastym i dzięwiętnastym stuleciu, który odnosił się do zniesienia niewolnictwa (głównie murzyńskiego). Obecni abolicjoniści atakują niewolnictwo XX/XXI wieku: przymus wojskowy, oraz wyzysk XX/XXI wieku, czyli podatkowy rabunek. Choć zmieniają się atakowane przez abolicjonistów cele, nie zmienia się cel działania abolicjonizmu, jego misja i kierunek: OBALENIE tego, co, jako zniewolenie człowieka, jest antyludzkie i uniemożliwia samorealizację Człowieka.
Humanizm dąży również do utworzenia sprawiedliwego i trwałego ładu społecznego. Takowy ład może być oparty WYŁĄCZNIE na wolności jednostek i społeczeństw, na prawie gwarantującym ochronę Życia, Wolności i Własności. Tylko w takim układzie możliwy jest porządek społeczny, który jest układem „win-win” (każdy wygrywa). Tylko wtedy możliwe jest ujawnienie pełnej prawości postępowania, etyki i moralności każdej jednostki ludzkiej, gdy jej wolność podejmowania decyzji nie jest przez nikogo naruszana, a jednocześnie nic nie zmniejsza ciążącej na tej jednostce odpowiedzialności za swoje decyzje.
Czyż więc związki libertarianizmu z humanizmem nie są oczywiste, nie są widoczne jak na dłoni? Czyż humanizm nie idzie z libertarianizmem naturalnie w parze? Oba te pytania są retoryczne, odpowiedź na nie brzmi: oczywiście, że TAK. Nie ma Człowieczeństwa bez wolności — gdy jej brak, Człowiek nie może prawidłowo funkcjonować. Nie ma wolności bez Człowieka. Wszystko co dobre, chwała, osiągnięcia i sukcesy dla Człowieka i dla jego Wolności. Z drugiej zaś strony – NIC, poza potępieniem, dla tych, którzy są skierowani przeciwko człowiekowi – dla morderczych i rabunkowych machin państwowych, będących jedynym istniejącym na ziemi zmasowanym wcieleniem ZŁA. W Imię Człowieka i Wolności, machinom państwowym należy się tylko pogarda i odrzucenie, a Człowiekowi – chwała w jego prawych dążeniach do Nieskończoności.
Krzysztof „Critto” Sobolewski
(c) Copyright by Krzysztof „Critto” Sobolewski 29.VI.2001
Przedruk, kopiowanie, rozpowszechnianie i dystrybucja dozwolone bez żadnych ograniczeń w dowolnym celu. Modyfikacje dozwolone pod warunkiem ich wyraźnego zaznaczenia w tekście i poinformowania o tym, kto modyfikował, lub napisanie, iż modyfikacja jest anonimowa. W żadnym wypadku podpis autora, tj. wyrazy: Krzysztof „Critto” Sobolewski nie mogą być usunięte ani zmienione.
***
Tekst został pierwotnie opublikowany na stronie autora.
Wzruszyłem się.