Wśród twórców klasycznej myśli liberalnej i konserwatywnej wymienia się praktycznie samych mężczyzn. Także podając przykłady myślicieli i praktyków XX wiecznych czy żyjących obecnie nazwiskami przedstawicieli „płci brzydkiej” możemy przytoczyć bez liku. W ogólnym pojęciu brakuje kobiet, które można podać jako analogiczne przykłady. Czy jest tak naprawdę? A może to po prostu kolejny sterowym? Niniejszy artykuł jest próbą odpowiedzi na te pytania.
Cnota egoizmu
Gdy myślę o piewczyniach wolnego rynku pierwsze nazwisko, które przychodzi mi do głowy to Ayn Rand (właść. Alissa Zinowiewna Rosenbaum, 1905-1982). Cała jej twórczość, począwszy od powieści a na publicystyce politycznej kończąc, to jeden wielki pean na temat wolności, gospodarki kapitalistycznej przy jednoczesnym ukazaniu wad systemu socjalistycznego. W czasach swej młodości Rand na własne oczy mogła obserwować rewolucję lutową oraz pucz, który przez bolszewików został określony mianem Wielkiej Rewolucji Październikowej. Empirycznie doświadczyła jak funkcjonuje tzw. demokracja ludowa. Może już wtedy zaczynały kiełkować początki jej filozofii, która z czasem uzyskała miano obiektywizmu. Alissa, wykorzystując zezwolenie na odwiedziny swej nowojorskiej rodziny, w roku 1925 opuszcza Związek Sowiecki. Udaje się do Stanów Zjednoczonych, gdzie zostaje już do końca życia. Wykorzystując swe doświadczenia (studiowała historię i filozofię, uczęszczała też na zajęcia ze scenopisarstwa) udaję się do Hollywood, Ziemi Obiecanej dla młodych, zdolnych i kreatywnych. Tam udaje się jej sprzedać kilka scenariuszy, jednocześnie zaczyna swą karierę pisarską. W 1938 roku publikuje „Hymn”, pierwszy ważny utwór, w którym przedstawiła część swoich poglądów.
Zrozumiałem rzecz błogosławioną, którą nazywałem moim przekleństwem. Zrozumiałem, dlaczego to co we mnie najlepsze było moim grzechem i przekleństwem i dlaczego, nigdy nie czułem winy z powodu mych grzechów. Zrozumiałem, że wieki całe życia w łańcuchach i pod batem nie zabiją w człowieku ducha, ani uczucia prawdy.
Lata czterdzieste XX wieku to publikacja „The Fountainhead” (nieco niefortunnie przetłumaczonego w Polsce jako „Źródło”), która okazał się bestsellerem wydawniczym. Historia Howarda Roarka, młodego, ambitnego architekta stała się kanwą do przedstawienia coraz bardziej usystematyzowanego systemu filozoficznego. Roark jest wybitną indywidualnością, człowiekiem kreatywnym, który wyrasta ponad szereg szarych jednostek. Bohater Rand zdaje sobie sprawę ze swojej wartości, jest osobą szczęśliwą i spełnioną. Nie kocha ludzi a priori, tylko za to kim są w rzeczywistości. Jak napisał w swej recenzji Rafał Lorent: „Roark jest apoteozą człowieka, amerykańskim snem uczłowieczonym […] Prometeuszem posiadającym iskrę i nie dzielącym się nią” . Największym sukcesem wydawniczym, książką sprzedaną w USA w ponad 30 mln egzemplarzy był „Atlas zbuntowany” (oryg. „Atlas Shrugged”) z 1957 roku. Główna postać tej powieści John Galt jest kolejnym w dorobku autorki przykładem kreacji bohatera, który jest odzwierciedleniem teorii obiektywistycznej. Rand, podobnie jak inni autorzy w podobnych przypadkach, w usta głównej postaci wkłada słowa, które sama by mogła wypowiedzieć. Moim zdaniem „Atlas” jest najlepszym wykładem filozofii stworzonej przez pisarkę, mimo, że jest to powieść, a nie jak na przykład „Cnota egoizmu” czy „Powrót człowieka pierwotnego” zbiór esejów.
W tym momencie należy zadać sobie pytanie czym był obiektywizm? Ayn Rand nawiązywała do doktryny Arystotelesa oraz klasyków liberalizmu. W tym drugim przypadku należy ją uznać za zwolenniczkę Szkoły Austriackiej (w swych publikacjach chwaliła dorobek i ujęcie tematu przez Ludwiga von Misesa i Henry Hazlitta, opowiadała się za standardem złota) oraz zdecydowaną przeciwniczkę kolektywizmu, etatyzmu i socjalizmu. Była zwolenniczką państwa minimum i popierała system kapitalistyczny jako najbardziej efektywny i moralny. Jeśli chodzi o aspekt filozoficzny Rand odrzucała wiarę w Boga jako nieracjonalne i propagowała ateizm, antropocentryzm i racjonalizm. Istotą systemu autorki „Źrodła” było kierowanie się przez jednostkę własnym interesem określanym mianem racjonalnego egoizmu. Z tej postawy wynikało sformułowanie, że ponieważ każdy by przetrwać musi dbać o siebie, to doktryna twierdząca, że troszczenie się o siebie jest złem oznacza, że złem jest ludzka chęć przeżycia, tak więc altruizm należy odrzucić, podobnie jak kategoryczne żądanie bezwarunkowego poświęcenia w stosunku do innych. Teoria Rand była poddawana częstej krytyce. Nie tylko z pozycji lewicowych, ale też i wolnorynkowych. Zarzucano autorce promocję skrajnego egotyzmu i bezgranicznej wiary w siebie. Zarzuty wobec obiektywizmu nie przeszkodziły by ta filozofia miała znaczny wpływ na kształtowanie się współczesnych nurtów libertariańskich. Warto przypomnieć, że zwolennikiem filozofii Ayn Rand był miedzy innymi Alan Greenspan, wieloletni szef FED, Terry Goodkind, autor powieści fantasy, James Clavell (twórca „Szoguna”), Robert Anton Wilson, aktor Jim Carey, autor komiksów Frank Miller czy muzycy progresywnego zespołu Rush.
Warto dodać, że autorka „Atlasa Zbuntowanego” prezentowała po części poglądy, które mogłyby przypaść do gustu zagorzałym konserwatystom (choć ujęcie problemu mogłoby wywołać spory). W „Powrocie człowieka pierwotnego” krytykowała ruch feministyczny oraz hippisowski. Zauważyła, że w przeciwieństwie do tego co głoszą, działania feministek oraz działaczy pokojowych prowadzi do czegoś zupełnie przeciwstawnego. Wynika to z faktu, że Rand ostro przeciwstawiała się jakiejkolwiek dyskryminacji, a w koncepcji nierówności kobiety i mężczyzny i potrzebie walki o „prawa kobiet” widziała rasizm. Wynikało to z przekonania autorki „Hymnu”, że mężczyzna i kobieta są w stanie rywalizować ze sobą jak równy z równym na płaszczyźnie intelektualnej, a jakiekolwiek inne kryterium jest po prostu formą dyskryminacji. Ciekawy jest też stosunek do homoseksualizmu. Ayn Rand uważała go za zboczenie seksualne, za coś niezgodnego z naturą, jednak występowała przeciwko ingerencji rządu w tą kwestię.
Z perspektywy lat najważniejszym dokonaniem Ayn Rand jest promocja wolnego rynku zawarta w napisanych przez nią książkach. Racjonalne dowody skuteczności kapitalizmu i jego moralnej wyższości nad etatyzmem są poparte logicznym wywodem i przekonywującymi argumentami. Dodatkową zaletą są wyraziści bohaterowie. Roark i Galt stali się na przestrzeni lat źródłem inspiracji artystów, polityków oraz zwykłych czytelników książek twórczyni obiektywizmu.
Żelazna dama
W niniejszym artykule nie mogło zabraknąć postaci Margaret Thatcher. Najdłużej urzędujący premier Wielkiej Brytanii to prawdziwa ikona środowiska konserwatywno-liberalnego. Jakże mogło być inaczej? Przecież to właśnie Żelazna Dama prezentują w izbie Gmin swoje poglądy położyła na pulpicie książkę Friedricha von Hayeka mówiąc „Oto, w co wierzymy”.
Ukończyła chemię na Oxfordzie, później podjęła praktykę adwokacką zakończoną do palestry w 1953 roku. Karierę polityczną przyszła premier rozpoczęła, za namową swojego męża, w latach pięćdziesiątych XX stulecia. Była najmłodszą kandydatką Partii Konserwatywnej do Izby Gmin. Mimo niepowodzeń w początkowych startach wyborczych kroczyła dalej wytyczoną ścieżką. W 1959 roku została wybrana do Parlamentu po raz pierwszy. W 1966 znalazła się w tzw. gabinecie cieni, a po wygranych przez Konserwatystów wyborach w 1970 roku objęła tekę ministra edukacji. Po przegranej cztery lata później wyborach znów znalazła się w gabinecie cieni. Jej postać stała się głośna po wystąpieniu w ratuszu Kensington w styczniu 1976. Padły wtedy znamienne słowa:
Rosjanie dążą do osiągnięcia światowej dominacji i szybko zdobywają kolejne środki do tego, aby stać się najpotężniejszym narodem, jakiego świat nie widział. Ludzie z sowieckiego „Politbiura” nie muszą się martwić o takie rzeczy jak brak społecznego zaufania. Oni stawiają na hasło „armaty zamiast masła”, podczas gdy my stawiamy wszystko przed armatami.
W odpowiedzi radziecka gazeta „Krasnaja Zwezda” użyła w stosunku do Thatcher przydomku Żelazna Dama, które to miano przylgnęło do przyszłej premier na stałe. Ironia losu sprawiła, że określenie to celnie charakteryzowało postawę lady Margaret w stosunku do ZSRR podczas pełnienia obowiązków premiera Wielkiej Brytanii (1979-1990).
Schedą, którą pozostawiła po sobie był thatcheryzm. Swoiste połączenie liberalizmu ekonomicznego oraz konserwatywnego systemu wartości opartego na wolności obywatelskiej oraz odnowie moralnej społeczeństwa w duchu kościoła anglikańskiego. Podstawę odnowy moralnej miała stanowić Biblia. Warto w tym momencie zwrócić uwagę, że doktryna Margaret Thatcher wykazywała cechy zbieżne z tzw. reaganomiki . Wykorzystując friedmanowski monetaryzm i koncepcję neoliberalne przy połączeniu z konserwatywnym systemem wartości oba sposoby sprawowania polityki wzajemnie się uzupełniały. Element podobnej polityki ekonomicznej i przestrzeganie analogicznego systemu wartości spowodował zbliżenie polityczne USA i Wielkiej Brytanii w końcowych latach zimnej wojny. To nie przypadek, tylko wspólne działanie rządów dwóch wiodących państw anglosaskich przyczynił się do upadku systemu komunistycznego. Twarda, stanowcza polityka, w przeciwieństwie do sytuacji z lat siedemdziesiątych, spowodowała, że ZSRR i jego satelity pochyliły się ku upadkowi. Wielką zasługą Margaret Thatcher jest współdziałanie polityczne ze Stanami Zjednoczonymi mające doprowadzić do osłabienia mocarstwa sowieckiego. Tezę tą potwierdza książka Johna O’Sullivana „Prezydent, premier, papież. Oni zmienili świat” opisująca współdziałanie na osi Watykan-Londyn-Waszyngton mające na celu osłabienie i obalenie systemu komunistycznego.
Wracając do wątku ekonomicznego należy stwierdzić, że premier Wielkiej Brytanii dokonała rewolucji. Ograniczono interwencjonizm państwowy o keynesowski model tzw. państwa dobrobytu. Margaret Thatcher uważała, że opieka państwa prowadzi do demoralizacji społeczeństwa oraz utraty motywacji do działania przez obywateli. By wyciągnąć kraj z recesji przeprowadzono prywatyzację kolei, kopalni i innych przedsiębiorstw państwowych oraz doprowadzono do obniżki podatków. Trzymano w ryzach wydatki państwowe, co miało doprowadzić do obniżenia inflacji. Premier Wielkiej Brytanii była też zwolenniczką rozszerzenia europejskiej strefy wolnego handlu, likwidacji barier celnych, akcyzowych i podatkowych. W tym miejscu należy też przypomnieć, że premier Wielkiej Brytanii była przeciwniczką politycznej integracji EWG. Opowiadała się za pełną integracją i współpracą ekonomiczną opartą o zasadę wolnego rynku. Nie wyrażała jednak zgody na próby przekształcenia EWG w twór stricte polityczny czyli Unię Europejską. Po latach okazuje się, że jej zastrzeżenia były całkiem zasadne.
Działania rządu Margaret Thatcher doprowadziły do zdecydowanej poprawy sytuacji ekonomicznej Wielkiej Brytanii. Mimo początkowego wzrostu bezrobocia, w okresie kilku lat udało się rozwiązać problemy z inflacją oraz recesją. Dzięki sukcesom ekonomicznym wzrósł prestiż tego kraju. Dzięki współpracy politycznej z USA kraj odzyskał swe znaczenie na arenie międzynarodowej. Sukces polityki Margaret Thatcher sięga poza okres sprawowania przez nią rządów. Rozsądna polityka stosowana przez Konserwatystów w latach dziewięćdziesiątych XX wieku pozwala mieszkańcom Wielkiej Brytanii korzystać z owoców sukcesu do dnia dzisiejszego. Czasem, gdy myślę o czasach rządów lady Margaret zastanawiam się dlaczego polityk tego formatu nie pojawił się w pewnym kraju nad Wisłą. Dlaczego nikt nie poszedł w ślady lady Margaret i nie przeprowadził podobnych reform w kraju potomków Piasta? Ale to już temat na inny artykuł.
—
Przypisy:
Cytaty z „Hymnu” Ayn Rand wg. wydania udostępnionego w Internecie.
Artykuł Rafała Lorenta zamieszczony na Liberalis.pl
Przemysław Zonik, Antropologia filozoficzna Ayn Rand a rozwój kultury popularnej, Lublin 2006.
Margaret Thatcher na Wikipedii
Reaganoimka – ekonomia podażowa oparta na monetaryzmie Miltona Friedmana i koncepcjach podażowych. Nazwa określająca doktrynę ekonomiczną prezydenta USA Ronalda Reagana (1981-1989).
John O’Sullivan, Prezydent, premier, papież. Oni zmienili świat, Wydawnictwo Albatros, 2007. Opis – Reagan, Jan Paweł II i Thatcher to troje przywódców, którzy zniszczyli sowiecki komunizm i jego imperium zła. Wszyscy troje zaczęli kariery od średnich szczeble hierarchii politycznej lub kościelnej i nikt nie sądził, że kiedyś osiągną jej szczyt i obalą komunizm. Jak tego dokonali opisuje autor w nowej książce.
—
Powyższy artykuł w nieco zmienionej formie zostanie opublikowany w najnowszym numerze Gońca Wolności.
26.04.2009
Michał Wolski
***
Artykuł pochodzi z bloga autora.
Ciekawy artykuł!
„Gdy myślę o piewczyniach wolnego rynku pierwsze nazwisko, które przychodzi mi do głowy to Ayn Rand (właść. Alissa Zinowiewna Rosenbaum, 1905-1982). ”
No właśnie! Ayn Rand od dawna miała buntowniczą naturę. Komunizmu ledwo powąchała. A zatem dawne naftalinowe samodierżawie widać też odrzucała.
No i teraz konserwatywni liberałowie mają zgryz. Tym bardziej, że jest rzeczą dziwną co najmniej, że komunizm NIE zainstalował się ani we Francji ani w Holandii tylko w Rosji właśnie.
A mnie to nie dziwi ani trochę. Komunizm jako system socfeudalny czerpał pełnymi garściami z ducha poddaństwa Accien Regime.
„W tym momencie należy zadać sobie pytanie czym był obiektywizm? Ayn Rand nawiązywała do doktryny Arystotelesa oraz klasyków liberalizmu. W tym drugim przypadku należy ją uznać za zwolenniczkę Szkoły Austriackiej (w swych publikacjach chwaliła dorobek i ujęcie tematu przez Ludwiga von Misesa i Henry Hazlitta, opowiadała się za standardem złota) oraz zdecydowaną przeciwniczkę kolektywizmu, etatyzmu i socjalizmu. Była zwolenniczką państwa minimum i popierała system kapitalistyczny jako najbardziej efektywny i moralny. Jeśli chodzi o aspekt filozoficzny Rand odrzucała wiarę w Boga jako nieracjonalne i propagowała ateizm, antropocentryzm i racjonalizm.”
Nadmiar racjonalizmu też jest szkodliwy. Racjonalizm sprawdzałby się w 100% gdyby społeczeństwa i społeczności składały się z robotów.
„Istotą systemu autorki „Źrodła” było kierowanie się przez jednostkę własnym interesem określanym mianem racjonalnego egoizmu.”
Ja bym tego nie nazwał racjonalnym egoizmem. Używanie określeń pejoratywnych szkodzi sprawie. Racjonalny egoizm nazwałbym po prostu duchem wolności.
Tym bardziej że egoizm jest pojęciem dętym i szalenie wieloznacznym.
„Egoistką” może być córka która wychodzi za mąż zamiast do ostatniego tchnienia służyć starzejącym się i pełnym pretensji rodzicom.
„Egoistą” nazywała na przykład mnie jedna z moich toksycznych ciotek, gdyż nie chciałem być jej ślepo posłuszny ani przyjąć w 100% jej paranoicznych poglądów.
To samo było z jednym konlibem onegdaj. Myślał, że będzie miał przyjacielo-wasala i srodze się rozczarował.
„Zarzucano autorce promocję skrajnego egotyzmu i bezgranicznej wiary w siebie.”
..który cechuje większość konlibów z Januszem Korwinem Mikke na czele.
„W niniejszym artykule nie mogło zabraknąć postaci Margaret Thatcher. Najdłużej urzędujący premier Wielkiej Brytanii to prawdziwa ikona środowiska konserwatywno-liberalnego. Jakże mogło być inaczej? Przecież to właśnie Żelazna Dama prezentują w izbie Gmin swoje poglądy położyła na pulpicie książkę Friedricha von Hayeka mówiąc „Oto, w co wierzymy”. ”
A potem konlibowie płaczą, że „ciemny zmarksizowany lud” nie chce przyjąć do wiadomości, że konserwatywny liberalizm to wcale nie jest „ciągnik gąsiennicowo-kołowy” czyli połączenie konserwatyzmu i liberalizmu.
A przecież czołowe ikony konlibów czyli Reagan i Teatcher przecież ewidentnymi ciągnikami gąsiennicowo-kołowymi byli.
„Podstawę odnowy moralnej miała stanowić Biblia.”
Można ją interpretować na wiele sposobów i to jest niebezpieczne.
„Sukces polityki Margaret Thatcher sięga poza okres sprawowania przez nią rządów. Rozsądna polityka stosowana przez Konserwatystów w latach dziewięćdziesiątych XX wieku pozwala mieszkańcom Wielkiej Brytanii korzystać z owoców sukcesu do dnia dzisiejszego.”
Do dnia DZISIEJSZEGO powiadasz?
„Czasem, gdy myślę o czasach rządów lady Margaret zastanawiam się dlaczego polityk tego formatu nie pojawił się w pewnym kraju nad Wisłą. ”
Z prostego powodu. Mamy wyjątkowo toksyczną, pozaprzeszłą i zdegenerowaną arystokrację. Na dodatek niespełnioną bo komuniści pozabierali im pałace. Jedyne co potrafią do zmuszać wszystkich dookoła do „płaczu nad złamanym paznokciem blondynki” oraz wzdychać że ten i ów toby za jego czasów taką furą nie jeżdził tylko był fornalem w jego majątku. Ja rozumiem pielęgnować tradycje, ale zamęczać nią wszystkich dookoła? Robić z niej coś ważniejszego od Wolności która ponoć jest meritum? I dzwicie się że wyniki są tak marne?
„Dlaczego nikt nie poszedł w ślady lady Margaret i nie przeprowadził podobnych reform w kraju potomków Piasta?”
Bo w kraju nad Wisłą feudalizm zniesiono bardzo późno a postfeudalizm trzymał się twardo całe międzywojnie. O systemie socfeudalnym lepiej nie mówić.
Po prostu większość Polaków wkurza zapach naftaliny.
Gdyby powstał jakiś libertarianizm „beznaftalinowy”, toby jakieś szanse były.
Cały problem socjalizmu i etatyzmu jest taki, że ludzie są nie na swoim miejscu.
Z tym że ja rozciągnąłbym to też na feudalizm, gdy ludzie też często byli nie na swoim miejscu, a że „to działało” wynikało z tego, że nie było konkurencji bo wszędzie dookoła też panował feudalizm.
Weźmy jako przykład taką Renatę Beger z Samoobrony. Wielu arystokratów jak ją widzi zaraz wyje, że taka jak ona winna na kolanach suczkę Jaśnie Pani piersią karmić, bo na to jest stworzona ona.
Socjaliści i etatyści chętnie widzą ją na stanowisku posła czy przewodniczącego sejmowej komisji etyki, bo wreszcie ktoś z ludu…
A w Sejmie to ona była zdecydowanie nie na swoim miejscu.
W warunkach Wolności Renata Beger ani nie karmiłaby suczki ani też nie byłaby w sejmie. Po prostu miałaby warunki do rozwoju (bez względu na jej pochodzenie) i zostałaby SKRZYPACZKĄ, bo słuch muzyczny dziewczyna ma. I wreszcie byłaby na swoim miejscu.
To na razie tyle,
fajnie, że wróciłeś:D
Jedyna moja uwaga odnośnie artykułu, to brak „t” w moim nazwisku 😉
poprawiłem
„Cała jej twórczość, począwszy od powieści a na publicystyce politycznej kończąc, to jeden wielki pean na temat wolności, gospodarki kapitalistycznej”
Dosyć wąska i jednostronna jest ta wizja wolnego rynku.
„Racjonalne dowody skuteczności kapitalizmu i jego moralnej wyższości nad etatyzmem są poparte logicznym wywodem i przekonywującymi argumentami.”
Ah , ten kapitalizm 🙂
„Wracając do wątku ekonomicznego należy stwierdzić, że premier Wielkiej Brytanii dokonała rewolucji. Ograniczono interwencjonizm państwowy o keynesowski model tzw. państwa dobrobytu. Margaret Thatcher uważała, że opieka państwa prowadzi do demoralizacji społeczeństwa oraz utraty motywacji do działania przez obywateli. By wyciągnąć kraj z recesji przeprowadzono prywatyzację kolei, kopalni i innych przedsiębiorstw państwowych oraz doprowadzono do obniżki podatków. Trzymano w ryzach wydatki państwowe, co miało doprowadzić do obniżenia inflacji. Premier Wielkiej Brytanii była też zwolenniczką rozszerzenia europejskiej strefy wolnego handlu, likwidacji barier celnych, akcyzowych i podatkowych. W tym miejscu należy też przypomnieć, że premier Wielkiej Brytanii była przeciwniczką politycznej integracji EWG. Opowiadała się za pełną integracją i współpracą ekonomiczną opartą o zasadę wolnego rynku. Nie wyrażała jednak zgody na próby przekształcenia EWG w twór stricte polityczny czyli Unię Europejską. Po latach okazuje się, że jej zastrzeżenia były całkiem zasadne.”
Piękne słowa tylko że nie mają zbyt wiele wspólnego z rzeczywistością. Pod hasłami obrony wolnego rynku i handlu kryje się zwyczajny etatyzm , tak samo jak to było w przypadku Reagana.
„Przecież to właśnie Żelazna Dama prezentują w izbie Gmin swoje poglądy położyła na pulpicie książkę Friedricha von Hayeka mówiąc „Oto, w co wierzymy”.”
O jaką książkę tu chodzi ??? Zresztą między wiarą a praktyką jest zazwyczaj przepaść , przypadek pani Thatcher też to potwierdza 🙂
„Konstytucję wolności” bodaj.
„“Przecież to właśnie Żelazna Dama prezentują w izbie Gmin swoje poglądy położyła na pulpicie książkę Friedricha von Hayeka mówiąc „Oto, w co wierzymy”.”
O jaką książkę tu chodzi ??? Zresztą między wiarą a praktyką jest zazwyczaj przepaść , przypadek pani Thatcher też to potwierdza ”
Otóż to Drogi Czytelniku! Zgadzam się w całej rozciągłości.
drugim przykładem jest Reagan, który namiętnie cytował Misesa:D
„drugim przykładem jest Reagan, który namiętnie cytował Misesa:D”
Cytował a Harleya i inne firmy dotacjami państwowymi wspierał.
Że już nie wspomnę o prohibicyjnych cłach na japońskie magnetofony.
Wolnościowe jak jasna cholera!
Że już o „eksporcie wojny z narkotykami” nie wspomnę.
To właśnie pod naciskami Reagana a potem Busha Seniora Polska przyjęła ustawę antynarkotykową taką, że nawet za samo POSIADANIE drugów można beknąć.
A za wstrętnej ( schyłkowej ) komuny siedziało się tylko za sam handel. Za posiadanie NIE. Jak to ma być Wolność, to ja chromolę takie mydło!