Karl Hess: Spektrum Lewicy i Prawicy.

Kiedyś, dawno temu, zobaczyłem polityczny kompas w kształcie koła. Na górno-środkowej części umieszczona była szara strefa liberalno-konserwatywnego państwa opiekuńczego. Przemieszczając się dalej w lewo lub prawo, wkraczało się do miejsc zwiększającego się etatyzmu (komunizmu lub faszyzmu) aż obie strony ostatecznie spotkały się w obszernym regionie libertarianizmu (dobrowolny, zdecentralizowany sąsiedzko, zarówno socjalistyczny jak i rynkowy). To koło pomogło mi zrozumieć świat prezentowany przez dzisiejszych polityków i media – gdzie zarówno lewicowa jak i prawicowa ekstrema była tak samo zła. Niezdecydowany środek był wzorcem establishmentu, miejscem gdzie mógłbym nazwać siebie prawicowym libertarianinem i nadal wziąć pod ramię dużą część radykalnej lewicy. Wtedy to Rothbard zmienił moje pojęcie o lewicy i prawicy, a Konkin zamieszał w mojej głowie książką „Dear America” (1975). Karl Hess natomiast, złożył to wszystko razem. Dalsza treść to właśnie fragmenty książki Hessa, niewybaczalnie długo nie wznawianej w wydruku.[*]

“Moje własne pojęcie polityki przedstawia raczej prostą linię niż koło. Prosta linia rozciąga się od dalekiej prawej strony, gdzie (historycznie) znajdujemy monarchię, absolutną dyktaturę, ale i inne formy absolutnych i autorytarnych rządów. Po prawej stronie prawo i porządek znaczy tyle, co prawo rządzącego i porządek, który służy interesom władcy, a więc; zdyscyplinowanie bezmyślnych pracowników, posłuszeństwo studentów, oraz kompletne zastraszenie lub indoktrynowanie seniorów w celu uczynienia ich lojalnymi. Zarówno Józef Stalin jak i Adolf Hitler prowadzili prawicowe reżimy, politycznie wbrew atrybutom socjalizmu, którymi tak upiększali swoje systemy. Gubernator Luizjany Huey Long zmierzał wprost w kierunku prawicowego reżimu i również starał się przyozdobić obecny stan rzeczy wieloma socjalistycznymi świecidełkami (choćby publicznymi robotami czy opieką społeczną). Utrzymał on porządek w ryzach nie dzięki socjalnym benefitom, ale mocną pozycją policji oraz zdecydowanym transakcjom pieniężnym, dotując tym samym i przekonując do siebie wielu biznesmenów.

Prezydenta Ameryki można by określić jako zmierzającego w kierunku prawicy do tego stopnia w którym często zwykł on podejmować absolutnie jednostronne decyzje polityczne, bez zwracania się do Kongresu, lub do ludzi jako ogółu, idąc dalej uznanie reżimu było wdrażane bardziej czystą siłą, siłą policji niż dobrowolną lojalnością wychodzącą prosto od ludzi. Taki reżim siłą rzeczy stłumiłby i pochłonął potencjalnie konkurujące ze sobą znaczące organizacje takie jak związki zawodowe. Najbardziej dochodowe interesy, jeśli relacje Adolfa z przemysłem potraktować jako przykład, mogły być raczej odkupywane niż zwalczane, a szło by to w parze z dużymi kontraktami, okazją która wzbogaciła by ich właścicieli. Józef Stalin, oczywiście nie miał problemu z czymś co można nazwać niezależnymi związkami zawodowymi czy biznesem, wszak obie te rzeczy zostały skutecznie wyeliminowane wcześniej.

“Ogólną charakterystyką prawicowego reżimu, nie bacząc na takie detale jak różnica jednego od drugiego, jest skupienie władzy w jak najmniejszej liczbie rąk.

“Władza, skupiona w rękach paru tylko osób jest dominującą historyczną cechą charakterystyczną tego co większość ludzi, przez większość czasu uważała jako polityczną oraz ekonomiczną prawicę.

“Skrajna lewica jest tak daleko na ile tylko można odejść od prawej strony, a więc logicznie reprezentuje przeciwną tendencję. Biorąc pod uwagę historię – faktycznie do tego zmierzała. Lewica od zawsze była stroną polityki i ekonomi, która oponowała koncentracji władzy i majątku, w przeciwieństwie do Prawicy, opowiadała się ona za dystrybucją władzy do jak największej liczby osób.

“Tak jak skala wzdłuż linii ukazuje stopniowanie się prawicy, tak tamo przybliża nam stopniowanie się lewicy.

“Tuż przed dojściem do skrajnej monarchii lub dyktatury, znajduje się wiele umiarkowanych prawicowych pozycji, stanowisk. Niektóre z nich są nazywane konserwatywnymi.

“Gdzieś na tej linii, dla przykładu, pewna koncentracja władzy, szczególnie władzy ekonomicznej, byłaby jak najbardziej do zaakceptowania w imię tradycji. Dzieci bogatych zajmują bardzo szczególne miejsce w reżimach prawicy i konserwatystów. Na dodatek, występuje tutaj silna aprobata dla stałości i raczej tendencja ku temu niż ku jakimkolwiek zmianom – cała reszta pozostaje taka sama. Dewiza dla środka prawicowej części skali może być dość przezorna i ostrożna, jest dewizą wolnego postępu i jest to droga, która może i nawet musi być zmierzona na tej linii prostej. Aprobata dla prawa i porządku, która wydaje się wartym zachodu, niewinnym ale i konserwatywnym przywilejem jest formą politycznej tradycji, która przyszła do nas od królów i cesarzów, nie od starożytnej demokracji.”

“To z grubsza znaczy, że każdy konserwatysta pod naciskiem, pójdzie dalej i dalej w kierunku prawej strony, aż w końcu obejmie formę absolutnej dyktatury, monarchię. Bynajmniej, znaczy to tyle, że duchy władzy królewskiej dają o sobie znać jak to nakazuje im ich konserwatywna tradycja.

“U Lewicy możemy zobaczyć taką samą gradację. Im dalej w lewo, tym historycznie bliżej anarchizmu – totalnej opozycji wobec każdej zinstytucjonalizowanej władzy, stan kompletnie dobrowolnej socjalnej organizacji w której ludzie stworzyliby ich własne drogi życia w małych, jednomyślnych grupach, które to współpracowałyby z innymi jeśli by to było oczywiście w ich interesach.

“Postawa najbardziej skrajnej lewicy wobec prawa została zsumowana przez wczesnego francuskiego anarchistę Proudhona, który to rzekł, że “porządek jest córką, ale nie matką wolności”. Pozwólmy ludziom być całkowicie wolnymi, mówi ten najradykalniejszy z radykalnych lewicowców (lewica którą Komunizm zwykle potępia jako “zbyt” lewą; a Lenin nawet nazwał “infantylnie lewą”). Kiedy będą wolni, będą przyzwoici, ale nie mogą tacy być, ponieważ brakuje im wolności . Skupiona władza, biurokracja, et cetera, doprowadzą do zguby resztek tej przyzwoitości. Troszeczkę dalej, wzdłuż lewej części linii, można znaleźć porozumienie z, lub przynajmniej sympatię wobec tego typu lewicowego libertarianizmu, ale można też powiedzieć, że są praktyczne jak i bezpośrednie powody wstrzymywania tej formy wolności. Ludzie nie są na to gotowi. Z grubsza takie jest właśnie stanowisko dzisiejszej Partii Komunistycznej…

“W każdym razie, w pewnym punkcie na tym spektrum znajdzie się współczesna Amerykańska pozycja liberalna. Poprzez wiele niefortunnych ale z pewnością zrozumiałych zniekształceń politycznej terminologii, liberalna pozycja jest uważana jako pozycja lewicowa. Tak naprawdę, leży zaraz przy konserwatywnej, czyli w obszarze środka, chociaż zdecydowanie uważam, że powinna być bardziej na prawo od środkowej części linii. Liberałowie wierzą w skoncentrowaną władzę – władzę w rękach liberałów, rzekomo wyedukowanej i szacownej elity. Wierzą oni w skupienie tej władzy tak mocno oraz tak efektywnie jak to tylko możliwe. Wierzą również w wielkiego rozmiaru przedsiębiorstwa (czy to korporacyjne czy polityczne), a na dodatek żywią wielką pogardę dla swojskości i lokalności. Myślą państwowo ale też globalnie, a teraz już nawet intergalaktycznie. Istotnie, ponieważ wierzą w dużo bardziej autorytarne rządy niż większość konserwatystów, to byłoby najlepiej powiedzieć, że liberałowie leżą zaraz przy, ale na pewno z prawej strony względem wielu konserwatystów.”
***
[*] – Autorem wstepu jest Wolly Conger
Tłumaczenie: Maciej Sitko
na podstawie:
Karl Hess: the Left-Right spectrum.

Tłumaczenie zostało wcześniej opublikowane na blogu Macieja Sitki

One thought on “Karl Hess: Spektrum Lewicy i Prawicy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *