Krzysztof “Critto” Sobolewski: Polska na drodze „wojny z narkotykami”

Wojna z narkotykami jest szkodliwa, przynosi korzyści mafii (która stała się dzięki niej monopolem w ich produkcji) i jest niemoralna. Krzywdzi narkomanów, podatników i policjantów. Powoduje dalszą patologizację społeczeństwa, wymykanie się handlu narkotykami spod jakiejkolwiek kontroli i stopniowe zyskiwanie władzy przez mafię. Pisałem o tym w kilku esejach.

Polska na drodze „wojny z narkotykami” była od kilku lat. Zakaz handlu nimi, zakaz ich posiadania w dużych ilościach były egzekwowane surowo – w różnych programach informacyjnycy co rusz podawane były informacje o „sukcesach” policji polegających na namierzaniu melin, wytwórni, składów, plantacji itd.

Jednakże ostatnia nowelizacja przepisów antynarkotykowych, podpisana niedawno przez Prezydenta Kwaśniewskiego, sprawia, że Polska uczyniła kolejny krok na obłędnej ścieżce War on Drugs — ściganie posiadania każdej ilości narkotyków.

I nie pociesza mnie specjalnie, że ta „prohibicja po polsku” być może zostanie zlekceważona i stanie się kolejnym „martwym przepisem” jak wiele innych rzeczy w Polsce. Po pierwsze, nie cieszy mnie, że ustawy są łamane – lepiej, aby złe ustawy nie były wprowadzane. Po drugie, zawsze znajdą się ci, którzy dla kariery „wojowników antynarkotykowych” zrobią wszystko i będą ze wszystkich sił starać się wprowadzić tą ustawę w życie. Tym ludziom fakt, że ustawa jest lekceważona nie da zasnąć, będą prowadzić kampanie wśród mediów, polityków i wymiaru sprawiedliwości. Jest to dla nich świetna furtka do zwiększenia władzy nad nami.

Przede wszystkim jednak, pragnę poruszyć kwestię moralną. Szkodliwość narkotyków nie podlega wątpliwości – ich zażywanie to szkodliwa głupota, która wykańcza wiele osób. Jednak to, że coś jest głupie i szkodliwe, nie oznacza, że ty czy ja mamy moralne prawo zabraniać tego komuś – możemy co najwyżej namawiać do nieczynienia tego. A ponieważ zmuszanie jest niemoralne dla Ciebie i dla mnie, więc jest też – zgodnie z wolnościową etyką – niemoralne dla rządu, wobec którego trzeba stosować tych samych zasad moralno-etycznych, a nie jakichś innych, które tak naprawdę nie istnieją i istnieć nie mogą.

Polska uczyniła więc kolejny krok na ścieżce wojny z narkotykami. Karabiny zwykłe zostały zamienione na maszynowe, samochody bojowe na czołgi, a bomby zwykłe – na atomowe. W tej wojnie nie będzie innych przegranych, niż my sami – jednostki, które tworzą Społeczeństwo Polskie, i z których część uważa się za członków Narodu Polskiego.

W imię lepszego powstrzymywania samobójców stracimy wiele naszych pieniędzy, które pochłoną gigantyczne wydatki na walkę z narkotykami i naszej wolności – gdyż wchodzą i będą wchodzić ograniczenia takie, jak już istniejący nakaz meldowania specjalnemu inspektorowi wszystkich przelewów bankowych powyżej pewnej kwoty, oraz mogące wejść (jak w innych krajach) większe uprawnienia dla Policji – włącznie z przeszukiwaniem mieszkań bez nakazu oraz zajmowania majątku, a także niedopuszczalne w jakimkolwiek cywilizowanym kraju domniemanie winy.

Polska a Reszta Świata

Naprawdę, nie interesuje mnie obecna „polityka” prowadzona w Polsce, i tak samo obce są mi programy obu największych partii — AWS i SLD. Ciekawi mnie natomiast, co dzieje się na świecie. Tam niektóre kraje odchodzą już z błędnej ścieżki wojny z narkotykami, a w innych panuje coraz większe przekonanie, że należy z niej zejść.

Do tej pierwszej grupy zalicza się m.in. Holandia, w której posiadanie i handel marihuaną i haszyszem oraz konopiami indyjskimi jest zupełnie legalny, i można je kupić w specjalnych sklepach zwanych Coffee Shop’ami. W tym kraju, handel tymi środkami psychoaktywnymi i zażywanie ich przestały być aż taką patologią społeczną i przez to znacznie spadła przestępczość z nimi związana.

Należy do niej także Szwajcaria, gdzie sam handel konopiami indyjskimi został zalegalizowany. Jest to niewątpliwie mały krok, ale postawiony w dobrym kierunku; jest to krok zejścia ze ścieżki Wojny z Narkotykami.

Do tej drugiej grupy należy nawet kraj, który zawsze był liderem w walce z narkotykami – Stany Zjednoczone. Mimo ostrych sprzeciwów rządu federalnego i jego agencji, w coraz większej liczbie stanów i powiatów USA przeprowadzane są referenda (balloty) na rzecz legalizacji narkotyków – wszystkich bądź niektórych, w celach zarówno „rozrywkowych” jak i medycznych. Kanada idzie podobnym torem.

Współczuję więc naszej wolności. Współczuję tej Polsce, do której wszystko dociera z opóźnieniem. Żal mi nas wszystkich, gdyż znajdujemy się na drodze do niewoli, na której poczyniliśmy kolejny krok; znajdujemy się na drodze do bycia kontrolowanymi przez władze na każdym kroku i do karania ludzi za „przestępstwa” przeciw sobie samym. Wierzę jednak, iż, prędzej czy później, Polakom przestanie się to podobać i przejrzą na oczy – domagając się zniesienia prohibicji narkotyków i zejścia z obłędnej ścieżki Wojny z Narkotykami. Tego życzę sobie, Tobie, Polsce, i naszej Wolności.

W Imię Wolności !!

Krzysztof „Critto” Sobolewski

(c) Copyright by Krzysztof „Critto” Sobolewski 11.12.2000
***
Przedruk, kopiowanie, rozpowszechnianie i dystrybucja dozwolone bez żadnych ograniczeń w dowolnym celu. Modyfikacje dozwolone pod warunkiem ich wyraźnego zaznaczenia w tekście i poinformowania o tym, kto modyfikował, lub napisanie, iż modyfikacja jest anonimowa. W żadnym wypadku podpis autora, tj. wyrazy: Krzysztof „Critto” Sobolewski nie mogą być usunięte ani zmienione.

Tekst był wcześniej opublikowany na stronie autora

One thought on “Krzysztof “Critto” Sobolewski: Polska na drodze „wojny z narkotykami”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *