Zajrzałem na forum Free State Project (FSP) [Projekt Wolny Stan] [1]. Nie było zbyt ciekawe. Na mises.org jest więcej logicznie myślących wolnorynkowców niż wśród osób zaangażowanych w Projekt Wolny Stan.
Free State Project wygląda w rzeczywistości na gromadę propaństwowych trolli, które żyją nadal mrzonkami, że rząd da się w magiczny sposób zreformować za pomocą głosowania. Mają nadzieję, że przeprowadziwszy się w jakieś miejsce na rzadko zaludnionym terenie, będą głosować na mniej natrętny rząd.
Większości osób zaangażowanych we Free State Project nie udaje się dojść do właściwego wniosku, który brzmi: „Komu potrzebny jest rząd?”. Gdy zmienią swoją nazwę na „No State Project” [Projekt Zero Państwa], może zacznę brać ich na poważnie.
„Wolny” [Free] i „państwo” [State] to przeciwieństwa. „Projekt Wolne Państwo” to jak „Związek Wegetariańskich Pracowników Rzeźni” albo „Stowarzyszenie Anarchistów i Etatystów”.
Jeśli chcecie przekonać mnie, abym przeprowadził się w jakieś miejsce ze względu na większą wolność, musicie mi zaoferować:
1. Brak podatków dochodowych.
2. Brak podatków od nieruchomości.
3. Brak jakichkolwiek podatków.
4. Brak ścigania „przestępstw bez ofiar”.
5. Wiarygodny plan chronienia się przed terrorystami, którzy chcą wymuszać cokolwiek z punktów 1–4.
Wszystkie projekty, które zaczynają się od „Przeprowadź się tu dla większej wolności”, jakie widziałem, zdają się świadczyć o niezrozumieniu sedna sprawy. Po pierwsze: to jest mój dom i nie chcę się przeprowadzać. Po drugie: nie ma mowy o tym, aby etatyści pozwolili na prawdziwą wolność małej grupie ludzi w położonej na uboczu okolicy. Taka grupa zostałaby najechana, zinfiltrowana, albo innym sposobem zakończono by jej działalność.
Dopóki „Projekt Wolny Stan” nie zmieni swojego programu na „Projekt Zero Państwa”, nie jestem nim zainteresowany.
_______
PRZYPIS TŁUMACZA
[1] Sformułowanie the state można tłumaczyć albo jako „państwo”, albo jako „stan”.
_______
Tłumaczenie: Łukasz Kowalski
na podstawie:
FSK, The Free State Project Fallacy, http://fskrealityguide.blogspot.com/2008/11/free-state-project-fallacy.html
The Free State Project Fallacy opublikowano na stronie FSK’s Guide to Reality 22 listopada 2008 r.
Tłumaczenie zostało wcześniej opublikowane na blogu Łukasza Kowalskiego
?
„Związek Wegetariańskich Pracowników Rzeźni” – Kilka lat temu, na jakims koncercie, jedna z dziewczat udzielajaca sie w ”ruchu wegetarianskim” opowiadala mi o radykalnym dzialaczu promujacym wegetarianizm ktoremu rodzice zostawili w spadku rzeznie. Chlopak rzezni nie zamknal :-). A ostatnio coraz czesciej slysze o tzw. semi wegetarianizmie czyli wegetarianach ktorzy jedza mieso (ryby).
? – kamilu, a o co chodzi?
„Sformułowanie the state można tłumaczyć albo jako „państwo”, albo jako „stan”.”
Hmm. Po polsku też mamy „zdradę stanu” ~= „zdrada państwa”…
>? – kamilu, a o co chodzi?
Po prostu wyraziłem swoje zdziwienie formą oraz okolicznością pojawienia się takiego …no właśnie.. sprawozdania, referatu, notatki, ogłoszenia.. ?
🙂
„semi-wege” – to chyba zależy od powodów dla których ktoś nie je mięsa, jeżeli ze względów etycznych to rzeczywiście dziwne. A jeżeli ktoś ma tylko taki kaprys (np. ja) to dobrej nazwy na taką dietę nie ma.
@ kapron: według tego rozróżnienia to jarosze: http://forum.hard-core.pl/viewtopic.php?t=15772&postdays=0&postorder=asc&start=0&sid=1afdad91e9a6c53978223c67525a8978 😉