Krótkie podsumowanie geoizmu oraz jego relacji względem libertarianizmu.
Nazwa
Amerykański ekonomista i filozof Henry George zaczął ruch, który został nazwany od jego własnego nazwiska – Georgizmem. Niedawno jego zwolennicy stwierdzili, że nazwa ta jest niesatysfakcjonująca, ponieważ 1) podstawowe jego idee poprzedziły George’a, 2) występują różne koncepcje w samym ruchu, których George nie rozpatrywał, 3) potrzebą tutaj nie jest aby być zwolennikiem jednego człowieka ale by poszukiwać prawdy i sprawiedliwości. Zatem wielu zwolenników nazywa tę doktrynę “geoizm”, geo znaczące tyle co ziemia (tak jak w geografii) jak i również geo wzięte od nazwiska George.
Ekonomia
Zaczniemy od klasycznego podziału nakładu produkcji, albo “czynników wytwórczych” jak ekonomiści zwykli je nazywać. Trzy klasyczne czynniki to ziemia, praca oraz kapitał.
Ziemia zawiera trzy naturalne zasoby, a wyklucza wszystko to, co jest produktem ludzkiej działalności. Praca to wysiłek każdego człowieka w produkcji bogactwa (towarów czy usług). Dobra kapitałowe to wytworzone narzędzia, czyli są to dobra które posłużą aby produkować inne dobra. Wszystkie usprawnienia lokacji, terenu są dobrami kapitałowymi, wliczając w to oczyszczanie, drenowanie i przygotowywanie miejsca pod budowę.
Główny typ ziemi na którym się tutaj skupię to nieruchomość – trójwymiarowa powierzchnia ziemi. Co można zauważyć dotyczy to postrzegania ziemi w przestrzeni a nie ziemi materialnej, dzikiej przyrody, wiatru lub wody. Praca i środki produkcji zwykle są mobilne, mogą się przemieszczać, natomiast zapasy mogą się zwiększać. Przestrzenna ziemia, na ten przykład , jest niemobilna i osadzona. Nie może być przemieszczona, importowana, rozszerzona.
“Renta” użyta tutaj odnosi się tylko do pieniężnego zwrotu za ziemię, lub zysku z sumy ziemskich wydatków. Płatność ta jest określona przez zasoby i popyt rynku. Ekonomiczna renta nie jest koniecznie tym samym co płatność, którą dzierżawca płaci właścicielowi ziemi. Dla przykładu, załóżmy, że najwyższy oferent za dzierżawę zaoferowałby $1000 za miesiąc, a obecny dzierżawca płaci tylko $600. Ekonomiczna renta to $1000, nie $600. Jest ona taka sama w sytuacji gdy ziemia jest wynajęta innej osobie lub też okupowana przez jej właściciela.
Ekonomiczna renta może być ustalona wprost z obecnych sprzedaży i dzierżawy posiadłości ziemskiej. W pewnych sytuacjach, surowa czy też niezagospodarowana ziemia jest sprzedawana lub wydzierżawiona, lub też prawo do ziemi jest oddzielone od prawa do budynku z innym właścicielem. W przeciwnym razie, renta jest oszacowana jako pozostałość, a więc trzeba: oszacować całkowitą wartość mienia pochodzącego z aktualnych sprzedaży i dzierżaw, skalkulować zamienną wartość budynków oraz innych ulepszeń, odjąć aktualny spadek wartości (deprecjację), i to właśnie ta pozostałość z obecnej wartości własności jest wartością ziemi.
Cena ziemi jest powiązana z rentą za ziemię przez równanie,
p=r/i, gdzie “p” to cena, “r” to roczna renta (przyjęta za stałą), oraz “i” jest realną stopą procentową (z odjętą inflacją). Cena jest zatem spieniężonymi przyszłymi rentami. Jeśli występuje w tym przypadku podatek lub oszacowanie wartości ziemi, wtedy to renta również spłaca ten koszt, a więc
p=r/(i+t), gdzie “t” jest stosunkiem opodatkowania bazowanym na przykładzie; jeśli wartość ziemi wynosi $100,000 i podatek płacony wynosi $2000, a więc wtedy jest to .02 lub dwa procent.
Mając “t”, możemy zkalkukować ułamek “f” płaconej renty:
f = t/(i+t), a więc jeśli i=.05 i t=.20, to 80% renty będzie płacone.
Alternatywnie, jeśli znamy “f” i chcemy dowiedzieć się jakie jest “t”,
t = fi/(1-f)
Wartość ziemi lub renty wyłania się z dwóch źródeł. Pierwsze to naturalna przewaga terenu w porównaniu z innymi terenami. Większa przewaga stwarza większą rentę na lepszej ziemi. Drugie źródło renty to miejska infrastruktura służąca lokacji, taka jak ulice, transport, parki, ochrona i użyteczności takie jak oświetlanie ulic. Rzeczy te zwiększają popyt na ziemię, zwiększając tym samym rentę oraz cenę.
Wyprodukowane zasoby są dystrybuowane jako dochód do właścicieli czynników wytwórczych. Właściciele ziemscy, mając prawo do swych dochodów otrzymują rentę. Pracownicy dostają płace. Dobra kapitałowe dostają zwroty. Każdy czynnik jest opłacony zależnie od jego wkładu w produkcję.
Anarchistyczny geoizm
W libertariańskim lub anarchistycznym świecie, niektórzy mogą być niestowarzyszonymi anarchokapitalistami nawiązującymi kontrakty z różnymi firmami lub usługodawcami. Ale jeśliby popatrzeć na dzisiejszy rynek, to zamiast tego widzimy wspólnoty kontraktowe. Widzimy kondominia, związki właścicieli domostw, spóldzielnie, oraz sąsiedzkie wspólnoty. Dla tymczasowego zakwaterowania ludzie pozostają w hotelach, a sklepy zostają złączone w centra handlowe. Biorąc pod uwagę historię, ludzkie istoty zawsze wolały żyć i mieszkać w społecznościach. Konkurencja wywołuje wydajność, a prywatne społeczności często są finansowane z rent terenów i budynków, od czasu gdy jest to najbardziej efektywnym źródłem finansowania. Henry George spostrzegł, że renty terenowe są najbardziej efektywnym sposobem aby sfinansować dobra społeczności, ponieważ jest to opłata płacona za korzyści. Następstwem jest to, że odpłaca się wartość, którą te korzyści wniosły. Prywatne społeczności w dzisiejszych czasach (takie jak hotele i kondominia), używają geoistycznego finansowania. Niestety, rządy nie wykazują chęci takiego działania.
Wspólnoty geoistów, wedle potrzeby złączyłyby się w ligi i stowarzyszenia aby dostarczać usług, które są bardziej wydajne na większą skalę, takie jak przykładowo obrona. Głosowanie oraz finansowanie byłyby bottom up*.Lokalne społeczności wybrałyby reprezentantów i zapewniałyby finanse, mogłyby się też odłączyć jeżeli wszyscy poczuliby, iż dalsze stowarzyszanie się nie jest w ich interesie.
Etatystyczny geoizm.
Narzucone rządy, które istnieją dziś , opodatkowywują głównie dochody oraz sprzedaż dóbr. Podatki te zostają dodawane do kosztów produkcji, sprawiając, że praca jak i dobra stają się droższe, obniżając tym samym końcowe płace i profity. Takie podatki zmniejszają zatrudnienie, produkcję oraz inwestycje. Podatki te tworzą zbędną stratę społeczną oraz dodatkowe straty ekonomii poza płaconymi podatkami.
Głównym celem Henry’ego George’a była reforma wewnątrz systemu. Wiedząc, iż istnieją stany, które to nakładają podatki, byłaby to droga do zminimalizowania opresji i strat. Dodatkowe straty ekonomiczne są niższe, jeśli publiczne dochody przychodzą z renty ziemskiej, niż jeżeli spada to na pracę, kapitał lub dobra. Ziemia nie uszczupla się gdy zostanie opodatkowana, a więc nie ma żadnej redukcji w produkcji. Nie ma tutaj też żadnych audytów oraz złożonych rejestrów, spisów do prowadzenia. Użycie renty jest bazowane na korzyści: właściciele ziemscy czerpią korzyści z miejskich robót i odpłacają zwiększone renty jak i wartości ziem wygenerowane przez nie. Podczas gdy libertarianie wolą aby roboty miejskie były raczej sprywatyzowane, to tak długo jak będą w rękach rządu, najmniej wtrącającą się opcją finansowania, będzie finansowanie ich właśnie z rent.
Wewnątrz etatystycznego systemu, geoistyczna reforma postuluje zniesienie wszystkich podatków oprócz podatku od wartości ziem lub ziemskich rent. Istniałyby tutaj również opłaty za użytkowanie, gdzie to możliwe, przykładem tutaj są opłaty za czesne dla szkolnictwa.
Moralność renty.
Geoizm zakłada moralną filozofię dotyczącą własności. Ludzkie istoty należycie są właścicielami ich ciał oraz żyć. Henry George uważał przeto, że niemoralnym jest opodatkowywanie płac jak i produktów pracy. Możliwe, iż był pierwszym, który powiedział, że takie opodatkowanie jest złodziejstwem. Ale samoposiadanie w żadnym wypadku nie rozszerza się na ziemię. Geoiści uważają, że rynki funkcjonują dobrze gdy właściciele kontrolują użytek własności, a więc geoizm obejmuje indywidualne prawa do posiadania ziemi.
Ale nie jest to konieczne dla właściciela ziemi aby celowo utrzymywać rentę w celu uczynienia jego ziemi bardziej użytkowej. Renta jest nadmiarem w wyniku lepszej lokacji, nie jest ona wynikiem żadnych wysiłków właściciela. Geoiści akceptują również Locke’owski pogląd, według którego ludzkie istoty są moralnie równe. A więc, renta ziemska w myśl natury, powinna idealnie należeć do całej ludzkości w równych udziałach. Ziemska renta dla całości ziemi, która jest używana przez wszystkich ludzi na powierzchni ziemi jest słusznie posiadana pro-rata (w równej proporcji) przez wszystkich ludzi na ziemi w tym czasie. Poszerza się to na uprzednio nieużytkowane lub nowe ziemie kiedy to stają się nagle używane przez ludzi (przykład: kopalnictwo na księżycu), wtedy to renta wzrasta od zerowej w zwyż.
Jednakże, tylko część z opłaty za ziemię jest naturalną rentą. Dużo z tej opłaty wynika z miejskiej infrastruktury i ta właśnie opłata jest zwrotem za te czynniki wytwórcze i usługi pracy. Idealnie, płatność ta była by płacona dostawcom usług zgodnie z kontraktem lub umową.
W etatystycznym kontekście, zbieranie opłat od terenów przez rząd nie jest tak moralnie złe jak opodatkowanie pracy i kapitału, a to z dwóch przyczyn. Po pierwsze, moralne roszczenie do naturalnej renty nie jest tak silne jak moralne roszczenie do czyichś płac. Po drugie, jeśli rząd dostarcza robót miejskich, stwarza to potrzebę płatności i jeśli właściciel ją utrzymuje oraz gdy robotnicy są opodatkowani, to jest to redystrybucją zysków od robotników do właścicieli ziemskich. A więc, wiedząc że rząd dostarcza robót miejskich, najmniej niemoralną drogą aby uzyskać przychody jest uzyskać je z ziemskiej renty.
Zbieranie przez wspólnoty rent oraz czynszów w ten sposób internalizuje dwa efekty zewnętrzne: te spowodowane miejską infrastrukturą i usługami oraz te spowodowane naturalnymi korzyściami.
W anarchistycznym kontekście, prywatne społeczności i firmy dostarczałyby robót miejskich i pobierałyby płatności przez kontrakt. Geoistczne społeczności próbowałyby szacować jaką część wynajmu stanowi naturalna renta i dystrybuowałyby ją po równo do populacji w owych społecznościach. Rynkowi anarchiści spoza lig geoistów byliby prawdopodobnie wrodzy temu systemowi podziału renty i mogliby oponować w handlu z geoistami, ale nie stanowiłoby to problemu dla geoistów, a to dlatego, że efektywność geoizmu przekonałaby do siebie lwią część przedsiębiorstw.
Konkluzja
Geoizm to teoria ekonomicznej sprawiedliwości i efektywności. Sprawiedliwość jest realizowana przez fakt każdej osoby mogącej dysponować jej całymi zyskami oraz otrzymywania przez nią części udziałów wynikających z korzyści naturalnych. Efektywność jest otrzymywana nie przez nakładanie arbitralnych kosztów i restrykcji na ludzkie działania. Rynek ma tendencję do dostarczania społecznych usług przez geoistyczne rozwiązania, tymczasem rząd ma tendencję do ograniczania i nakładania kosztów na ludzkie działanie. Geoizm jest więc w zgodzie z wolnością i jest filozofią która najlepiej wpasowywuje się w społeczeństwo wolne od opresji stanu oraz jego tyranii.
_______________________________
* bottom up –
1.Proces postępujący od małych podrzędnych jednostek do większej lub jednostki o większym znaczeniu, tak jak ma to miejsce w organizacji.
2. (Biznes, Relacje Przemysłowe & Zasoby ludzkie) od najmniejszego poziomu hierarchii lub procesu, aż do szczytu (np. może być bottom-upowe podejście do podejmowania decyzji przez firmy).
_______________________________
Tłumaczenie: Maciej Sitko
na podstawie: Fred E. Foldvary: Geoanarchism Macieja Sitki
Tekst był wcześniej opublikowany na blogu
Geoizm? Ale po przestawieniu liter. Mnie tam wystarczy egoizm.