Joseph Sobran “Nowi fundamentaliści religijni”

Oto nowa religia rozpala się wśród waszyngtońskich elyt. Nigdy jeszcze stolica narodu nie widziała tak pobożnej gorliwości – przynajmniej od czasu, kiedy słyszeliśmy gardłowy chór śpiewający „Hymn Wojenny Republiki”.

Czcicieli nowej sekty widać na ich modlitewnych dywanikach, pięć razy dziennie, w błagalnej pozie plackiem na ziemi, z głową skierowaną w kierunku Tel Avivu. A może Jerozolimy? Nieważne, gdziekolwiek Izrael powie, że jest ich stolica, tam skierują swoje modlitewne pienia.

Najnowsza manifestacja Nowej Wiary odbyła się ostatniego tygodnia, kiedy obie izby Kongresu przegłosowały rezolucje totalnie i bezwarunkowo popierające Izrael wraz z ostatnimi środkami wymierzonymi przeciwko Palestyńczykom. Odrzucając na bok skrupuły na temat oddzielenia religii od państwa, czciciele wołali o zwiększenie pomocy dla Izraela. Senat jednogłośnie, Izba prawie. Obie rezolucje do woli beształy „Arabów”. Żadna nie użyła słowa Żydzi.

Wygląda na to, że Żydzi nie mają z tą nową religią nic wspólnego, bowiem jej wyznawcy składają się wyłącznie z gojów, z których, nie do wiary, niektórzy twierdzą nawet, że są chrześcijanami! Rezolucje wspominają o „Izraelitach”, ale wygląda na to, że Arabowie, nawet ci spokojni, żyjący w Izraelu, nie liczą się jako „Izraelici”.

Kongresmen Dick Armey, teksaski republikanin i lider większości w Kongresie, powiedział Chrisowi Matthewsowi w programie „Hardball”, że jest za wypędzeniem wszystkich Arabów z Izraela i terytoriów okupowanych. Armey jest znanym obrońcą zasad ograniczenia władzy rządu oraz praw do własności prywatnej, ale oczywiście z wyjątkiem tego, gdy chodzi o wypędzanie Palestyńczyków z ich domów – wtedy zaskakuje mu nowa religia, i stare pryncypia wyparowywują bez śladu.

Głównym dogmatem nowej religii jest to, że Izrael jest święty, i cokolwiek Izrael uczyni Arabom, jest słuszną samoobroną godną wsparcia Ameryki. Na przykład, USA musi zapobiegać, aby Arabowie nie dostali ani jednej sztuki broni atomowej, ale jest słuszne, aby Izrael posiadał ich setki.

Innym dogmatem wiary – odchodząc od rezolucji – jest to, że wszelka krytyka Izraela wyrasta z korzeni uprzedzeń i antysemityzmu. George Will, głowny teolog Nowej Wiary powiada, że Europa w całości jest, i zawsze była antysemicka. Dowód? Gdyby dzisiaj żyło tylu Żydów, ile proporcjonalnie żyło w Cesarstwie Rzymskim, byłoby ich 200 milionów, kiedy faktycznie jest ich tylko 13 milionów. Reszta, daje on do zrozumienia, została wyniszczona – 187 milionów ofiar antysemityzmu!

Oczywiście, jakiś niewierny mógłby argumentować, że jest normalnym zjawiskiem, że wielkie populacje z czasem zanikają, z powodu tarć, migracji, zmiany wiary, mieszanych małżeństw oraz zmian językowych i kulturowych. Stosując logikę Willa, dzisiaj powinno być kilka miliardów czcicieli Zeusa. Gdzież oni są? Też zostali wyniszczeni? Toż nawet pomnika nie mają, nie wspominając już o ich własnym państwie!

Trzecim dogmatem jest to, że atak 11 września nie ma nic wspólnego z poparciem USA dla Izraela. Czwartym, że jedynym sposobem dla Amerykanów aby zatrzymać terroryzm jest rozpocząć wojnę z nieprzyjaciółmi Izraela. Jakos tak wypada, że wrogowie Izraela, prawie z definicji, są również wrogami Ameryki. Ci porąbani ludzie nienawidzą wspaniałych, demokratycznych krajów jakąś niezrozumiałą nienawiścią, czyniącą niemożliwym dogadanie się z nimi, czy chociaż ich uspokojenie.

I nawet jeśli nie zgadzasz się z wyznawcami Nowej Wiary, musisz podziwiać ich niezłomną odwagę. Jeśli nawet cofną się przed samobójstwem, wierząc, że jest niemoralne, wychwalają pod niebiosa męczeństwo. Nie dbając o swoje własne kariery w dziennikarstwie czy polityce, stają odważnie naprzeciw arabskim potentatom, potężnemu lobby arabskiemu, olbrzymiemu blokowi arabskich wyborców, mediom kontrolowanymi przez Arabów, arabską reklamą, i co najgorsze – stałemu naciskowi niezliczonych Amerykanów arabskiego pochodzenia, starających się zmonopolizować publiczne debaty w tym kraju. Nie można ich kupić – na pewno nie za arabskie pieniądze. Każdemu Arabowi, który spróbowałby wypisać im czek, pokażą odważnie w oczy figę!

Ryzykując wszystkim, te odważne i niezłomne dusze pilnują, aby problemy oblężonego Izraela były wszędzie znane, pomimo arabskiej cenzury! W Nowym Jorku, niektórzy z nich, odrzucając wszelką myśl o niebezpieczeństwie, na jakie się narażają, otwarcie stają w opozycji do antysemityzmu! Inni, równie niezłomni smiałkowie, odważnie wskazują na propalestyńską stronniczość szerzącą się w mediach.

Tak. Ta nowa wiara jest prawdziwie wojującą religią. Nie dla tchórzy, oportunistów, hipokrytów i prostytutek.

Joseph Sobran
May 7, 2002

Tłum. Z.Łabędzki
***

„Źródło: http://www.ojczyzna.pl . Zgoda na przedruk nie świadczy o tym, że
portal Ojczyzna.pl popiera ideologie anarchistyczne i libertariańskie”.

One thought on “Joseph Sobran “Nowi fundamentaliści religijni”

  1. Chyba wiem co to za religia. To są Nowi Chrześcijanie.
    Spotkałem się z takimi już w pierwszej połowie lat 90-tych na uczelni na której studiowałem.
    Ale tamci byli raczej przyjacielscy pomijając natarczywość w głoszeniu słowa Bożego a w tym dorównywali Świadkom Jehowy.
    Odkryłem ich przypadkowo. Pewnego razu wieczorową porą skończyły mi się zapałki i poprosiłem jednego gościa o ogień. A on mi odpowiada „nie mam ognia ale mam dla ciebie dobrą nowinę. Bóg cię kocha”.
    Po pól roku okazało się że „trafiona” jest już 1/10 roku na którym byłem i co ciekawe nie były to zwykle wiejskie dziewuchy ale ludzie których uważałem za interligentnych i wrażliwych.
    Nowi Chrześcijanie z tego co wiem nie piją, nie palą i nie współżyją przed ślubem aczkolwiek z tym ostatnim bywa bardzo ciekawie ale to już temat na odrębny elaborat.
    Oprócz tego czytają Biblię i raczej nie chodzą do Kościoła bo święte obrazki to dla nich bałwochwalstwo. A już największym bałwochwalstwem jest dla nich Kult Maryjny.

    Co ciekawe Nowi Chrześcijanie mają tak samo „węszący nos” jak niektórzy polscy katolicy. Węszący w poszukiwaniu Żydów i to nawet w ósmym pokoleniu. Z jedną różnicą.
    Gdy już znajdą Żyda to nie „sklepują mu michy” jak co poniektórzy katolicy tylko składają mu hołd jako przedstawicielom Narodu Wybranego i jako Starszemu Bratu w Chrystusie. A wiedzę co do tego jakie potrawy są koszerne mają tak potężną że zasymilowany Żyd więcejby się od nich nauczył niż od rabina w Izrealu.

    Oczywiście nie sposób niezauważyć totalnego braku krytycyzmu w kwestiach arabskich.
    Niedawno w Dzienniku napisali że nowym Chrześcijaninem jest George W. Bush. No i to by wiele wyjaśniało.

    to na razie tyle.
    A Wy Drodzy Forumowicze macie jakieś inne przemyslenia?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *