cynik9 „Szakale i osły”

Demokracja to kult szakali wyznawany przez osły. J. Raspail

Zaczynamy dziś od tej złotej myśli Jean Raspaila, dzięki uprzejmości Drogiego Czytelnika który ją życzliwie podesłał. Doskonale pasuje ona do dzisiejszego odcinka. W komentarzu z klipu poniżej Ron Paul mówi o przyjęciu przed paroma dniami planu Paulsona, sprowadzającego się w zasadzie do nieograniczonego kwotowo bailoutu Fannie Mae i Freddie Mac. Pisaliśmy o tym już wcześniej.

Hutzpa z jaką bailout ten wtłacza się w gardło bezwolnej publice jest zdumiewająca. Porównywalna chyba tylko z rabowaniem banku w środku miasta. Nie żadne tam skradanie się nocą, podkopy, czy maski ale biały dzień i laska dynamitu. A na dodatek kamery telewizyjne…

Takie skojarzenia nasuwają się same przy bailoucie polegającym w zasadzie na otwarciu książeczki czekowej państwa, czyli podatnika, i wypisywaniu z niej bez żadnej już kontroli takich czeków jakie będą potrzebne by nie dopuszczając do kolapsu tych instytucji ratować system. Głosów o tym czy kolaps niereformowalnego, opartego na piramidzie długu i wierze w papier systemu finansowego nie byłby docelowo lepszym dla wszystkich rozwiązaniem jakoś nie zauważono.

Rząd otrzymał więc wolną rękę aby udzielić tonącym finansowym dinozaurusom niegraniczonych kredytów i/lub zająć nieograniczoną pozycję w ich kapitale akcyjnym. Nic dziwnego że tą 600 stronicową ustawę Ron Paul nazywa „matką wszystkich bailoutów„. Z tego co wiemy jeszcze nigdzie nie udało się rządowi zrealizować bezpośredniej rury o takiej przepustowości do pompowania publicznych pieniędzy prosto do prywatnego adresata, i to bez jakiegokolwiek licznika przepływu… Poźny kapitalizm w działaniu 😉

Przez fakt że obie firmy razem zabezpieczają kredyty hipoteczne o wysokości blisko połowy długu federalnego na kilometr wyczuć można jaki będzie tego finał – przejęcie w końcu całego tego majdanu przez państwo. Rozdęłoby to obecny dług federalny co oczywiście będzie wymagało ostrzejszego wyciśnięcia mas bo ktoś przecież musi za to płacić. Zagranica by mogła ale w pewnym momencie się się zorientuje o co chodzi i przy implodującym dolarze dalsze pożyczanie przestanie być opcją.

Czy jednak rzeczywiście do przejęcia dwóch instytucji przez tzw.lud wymagana jest aż 600 stronicowa uchwała? 6 stron by nie wystarczyło? W dodatku uchwalona tuż przez wakacyjną przerwą? Ron Paul, kóry pewnie jako jedyny kongresmen ją wogóle przeczytał, ujawnia w swoim wystąpieniu parę bulwersujących szczegółów które to wyjaśniają. To tutaj właśnie raspailowskie porównanie demokracji do kultu szakali i bezwolnego stada osłów jest takie trafne.

Okazuje się że sprytny rząd szakali, wyłoniony przez miliony wyznawców demokratycznego kultu, przeszmuglował w tej ustawie kolejne kroki zmierzające do wzięcia ich za twarz. Oczywiście demokratycznie, choć z oficjalnym tematem ustawy nie ma to wiele wspólnego. I tak okazuje się że wstawiono tam obowiązek zdejmowania odcisków palców od wszystkich profesjonalistów związanych z sektorem hipotek. Ot, tak, skoro jest okazja to czemu nie? Ciekawe jaki ma to związek z kolapsem cen nieruchomości. Czyżby ceny spadały z powodu braku odcisków palców? Pewnie Orwell by na to nie wpadł. Ale wytłumaczyłby w mig o co tutaj chodzi. O kolejny krok w kierunku rozbudowy aparatu kontroli na populacją przez rząd który ta populacja sama sobie wcześniej wybrala w demokratycznym ceremoniale, w państwie które wciąż określa jako Land of the Free.

Zastanawiające że większość z 435 kongresmenów zapomina o tych korzeniach i daje szakalom bezkarnie odbierać raspailowskim osłom partycypującym w kulcie te swobody które im jeszcze pozostały. Ustawa po ustawie, okazja po okazji, odcisk palca po odcisku, szakale zacieśniają kontrolę a osły demokratycznie nakładają sobie same kaganiec ze smyczą.

Być może to drobnostka. Być może o zostawienie gdzieś odciska palca nie warto kruszyć kopii. Ale to tylko kolejna kropla, jedna z wielu. I na niej zapotrzebowanie szakali na kontrolę się nie kończy. Co na przykład z inną przeszarcowaną we wspomnianej ustawie prowizją aby wszystkie transakacje kartami kredytowymi były automatycznie raportowane do amerykańskiego fiskusa? Czy może to ma coś wspólnego z kryzysem systemu? Kolapsem nieruchomości? Czy kryzys subprime powstał bo ktoś visą zapłacił za jakieś kondominium? Czy Fannie Mae padła bo ktoś kupił sobie działkę pod ogórki na kartę kredytową? Oczywiście że nie. Zresztą możliwość wglądu IRS w rekordy bankowe istniała od dawna, chodzi o ten hurtowy automatyzm.

Bezwolna populacja osłów nie zauważa jakoś że uczestnicząc w demokratycznym kulcie szakali działa przeciwko sobie, że wykorzystywana jest pod pretekstem ratowania systemu finansowego. Gdyby Huxley z Orwellem żyli dzisiaj oniemieliby ze zdumienia widząc jak rzeczywistość zaczyna przeganiać ich dawną fikcję.

Jednocześnie sekretarz skarbu Hank Paulson, główny sponsor ustawy, za parę miesięcy złoży urząd. Na mocy specjalnej klauzuli przygotowanej na takie właśnie okazje uniknie płacenia dziesiątek czy być może nawet setek milionow dolarów podatku od zysków kapitałowych na swojej pozycji w GS przed podjęciem funkcji publicznej. Wszystko jak najbardziej demokratycznie. Nie będzie się mógł zatem czynnie włączyć w swój własny plan ratowania Wall Street, którego koszty spadną na Main Street. Odurzone demokracją osły znowu zostaną wystawione do wiatru, i to tym razem najpewniej na dwa pokolenia. A szakale będą się zastanawiać nad dalszym zacieśnianiem kontroli. Do sukcesu pozostało niewiele. Pewnie już tylko rządowe kamery w sypialniach i łazienkach, z bezpośrednim kablem do ministerstwa prawdy.
cynik9

3 sierpień 2008

***

Tekst był wcześniej opublikowany na blogu dwagrosze

Zezwolenie na przedruk dotyczy wyłącznie witryny liberalis.pl.
Ogólne zasady przedruku można odnaleźć bezpośrednio na blogu dwagrosze.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *