Antoni Pacuk: Ruch wolnościowy na Litwie: anarchiści, libertarianie, anarchoregionaliści

1. Ruch anarchistyczny na Litwie nigdy nie był dużym i prężnym. Można zaryzykować stwierdzenie, że Litwa na światowej mapie anarchizmu była i jest nadal białą plamą, terra incognita. Chociaż pierwsze wzmianki o Litwie w kontekście międzynarodowego ruchu anarchistycznego są odnotowane już w roku 1863 i wiążą się z nazwiskiem legendarnego anarcho-komunisty Michaiła Bakunina, który wynajął statek i wraz z międzynarodową ekipą ruszył na odsiecz powstańcom z Powstania Styczniowego. Anarchistyczny desant miał wylądować w okolicach litewskiej Połągi. Jak wiadomo z całej akcji wyszły jeno nici. Natomiast nigdy nie działała tutaj jakaś poważniejsza czy posiadająca większe wpływy grupa lub organizacja anarchistyczna. Nie powstały też żadne znaczące prace teoretyczne. Co prawda z terenu obecnej Litwy pochodziło kilkoro znaczących światowych działaczy anarchistycznych, jak np. Emma Goldman, działali oni jednak w większości na emigracji i miejsce urodzenia, pochodzenia – raczej nie miało większego wpływu na ich działalność. Anarchistyczne akcenty można znaleźć w publicystyce J. Andziulaitisa–Kalnenasa, ostatniego redaktora czasopisma „Auszra” (od wydawania tego czasopisma rozpoczął się faktycznie u schyłku XIX wieku litewski ruch niepodległościowy). W okresie pierwszej rewolucji rosyjskiej na terytorium Litwy działały dwie grupy zbrojne, odwołujące się do anarchizmu – Giltine i Perkunelis, zaś w 1906 r. w Kownie podczas konferencji grup anarchistycznych została wydana deklaracja „Federacyjnych Grup Anarchistyczno–Komunistycznych Litwy i Polski”. Na skutek działań policji w tym samym roku większość litewskich działaczy anarchistycznych została aresztowana. W okresie międzywojennym (Litwa uzyskała niepodległość w 1918 r.) żadne poważniejsze grupy anarchistyczne na terytorium Republiki Litewskiej nie działały, o wiele prężniejsze było podziemie radykalnych socjaldemokratów i eserowców, którzy okresowo prowadzili nawet przeciwko państwu litewskiemu dosyć szeroko zakrojone działania zbrojne i terrorystyczne. Mój wykład będzie dotyczył ostatnich 18 – 20 lat, czyli mniej i więcej od czasu, gdy Litwa odzyskała niepodległość.

2. Lata gorbaczowowskiej „pierestrojki”, zwłaszcza jej późniejszy okres, to były lata wzmożonej aktywności społecznej. Gdzieś od roku 1988 coraz śmielej domagają się swych praw ruchy narodowe. Powstają też niezliczone grupy i organizacje o różnorakich poglądach: od skrajnie nacjonalistycznych do radykalnych internacjonalistów. W roku 1987 r. powstają w ZSSR także pierwsze grupy anarchistyczne. U źródeł odbudowy rosyjskiego anarchizmu stali Aleksander Szubin i Aleksander Isajew — pierwszy jest obecnie znanym rosyjskim historykiem, jednym z autorów podręcznika historii dla szkół średnich – i nadal uważa się za anarchistę, drugi od anarchizmu odszedł i obecnie jest ministrem w rządzie Władimira Putina.
Lokalne grupy anarchistyczne powstawały w całym kraju, w każdym większym mieście. Społecznie i wiekowo ruch anarchistyczny był bardzo różnorodny, schronisko znajdowali w nim byli dysydenci oraz młodzi buntownicy z undergroundu muzycznego, przede wszystkim punkowie. Wkrótce powstała też Federacja Anarchistów Związku Radzieckiego. Najprężniejsze ośrodki anarchistyczne były w Moskwie i Sankt Petersburgu (wówczas jeszcze Leningradzie). Na Litwie działały ośrodki w Wilnie i Szawlach. Szawelscy anarchiści utrzymywali ścisłe stosunki z anarchistami z Peteresburga i się nazywali Chór Anarchistów (CHA). Na podstawie ich bardzo poetyckiego manifestu można sądzić, iż była to organizacja ludzi sztuki o ciągotach syndykalistycznych, próbowali oni nawet prowadzić agitację wśród robotników. Obecnie jeden z liderów CHA Evaldas Balčiunas jest działaczem związkowym i radnym szawelskiego samorządu z ramienia socjaldemokratów.
Na początku lat 90. powstała ARKA (Akcja Radykalnej Walki Anarchistycznej), która po zjednoczeniu się z mniejszymi grupami anarchistycznymi, przekształciła się następnie we Front Rewolucyjnych Anarchistów (RAF). Już w roku 1992 ARKA pod czarną flagą uczestniczyła w wiecach i próbowała prowadzić agitację anarchistyczną wśród studentów. Działała też w Wilnie litewska sekcja ogólnozwiązkowej organizacji anarchistycznej IREAN (Inicjatywa Rewolucyjnych Anarchistów). Litewscy anarchiści współpracowali z kolegami z Białorusi (FAB) oraz Ukrainy (KAU). Wraz z kruszeniem się murów sowieckiego imperium litewscy anarchiści nawiązywali kontakty z anarchistami z zagranicy. Szczególnie niemieccy camrades byli aktywni na Litwie. W latach 90. syndykaliści z Direkte Aktion zorganizowali nawet w Wilnie konferencję, poświęconą wolnościowym wątkom w esperantyzmie. Mniej więcej w tym czasie próbowano zorganizować Bałtycką Konfederację Anarchistów. W projekcie uczestniczyły grupy anarchistyczne z Niemiec, Królewca, eko-anarchiści z organizacji Chraniteli Radugi, Liga Estońskich Anarchistów oraz Litwini z CHA i RAF. Litewskie grupy anarchistyczne przybierały też różne bardziej neutralne nazwy (na przykład Ruch Pacyfistów, itp), ich skład często się zmieniał, wydawano wiele bibuły (najczęściej jednorazowe ulotki), jednak w owym okresie litewscy anarchiści nie byli wcale znaczną siłą polityczną, która przyczyniła by się jakoś znacząco do transformacji ustrojowej czy odzyskania niepodległości (w odróżnieniu od na przykład ekologów – litewska Partia Zielonych była siłą napędową ruchu niepodległościowego i jednym z najbardziej radykalnych jego odłamów). Mieszkańcy Litwy byli bardziej przejęci „odzyskaniem niepodległości”, niż hasłami sprawiedliwości społecznej czy jeszcze bardziej ogólną kwestią stosunku do władzy.
Faktycznie po upadku ZSRR ci nieliczni anarchiści albo odchodzą od swej działalności, albo zaczynają próbować swych sił w związkach zawodowych oraz partiach politycznych. Bez większych zresztą sukcesów. Przez kilka lat w dodatku muzycznym „Mes” litewskiego giganta prasowego dziennika „Lietuvos Rytas” ukazywały się teksty poświęcone anarchizmowi i ruchom rewolucyjnym w Europie i na świecie, jednego z ówczesnych liderów litewskiego anarchizmu Aleksandrasa „Kliaksy” Navickasa. Kliaksa próbował też stworzyć na Litwie litewską namiastkę Federacji Anarchistycznej. Zjazd litewskich anarchistów zwołany na połowie lat 90. w Kownie skończył się balangą i kacem. Żadne realne struktury organizacyjne nie zostały powołane do życia do dzisiaj.

3. Scena punkowa, czy szerzej alternatywna, zawsze była kojarzona z anarchizmem i działaniami antysystemowymi. Litwa pod tym względem nie jest żadnym wyjątkiem. Pierwsze punkowe kapele powstały już w drugiej połowie lat 80 – tych XX wieku. Nie były jednak kojarzene z anarchizmem, ale bardziej z ruchem niepodległościowym („Sajudis”). Na większą skalę hasła i atrybutyka anarchistyczna pojawiła się wśród punków dopiero na początku lat 90- tych. Wtedy w piosenkach zaczęły pobrzmiewać motywy społeczne i antysystemowe (np. zespół SKAT śpiewał „Rozwal, zniszcz państwo w którym mieszkasz”, zespół Turbo Reanimacija posiadał w swoim dorobku piosenke pod tytułem „Anarchijos ideja (idea anarchii)”. Także w nazewnictwie kapel pojawiły się odnośniki do anarchizmu (jedna z czołowych wileńskich kapel punk/HC nosiła nazwę „Anarchijos invazija”). Anarchizm ten jednak był bardziej żywiołowy, niż mający jakąś głębszą myśl polityczną. W pierwszej poł. lat 90 – tych na Litwie ukazywało się dużo zinów, dotyczyli jednak bardziej spraw muzycznych niż politycznych. Chociaż niewątpliwie treści i idee wolnościowe były w nich „przemycane”.

4. Tylko w drugiej połowie lat 90 – tych litewski muzyczny underground zaczął solidaryzować się i czuć się częścią częścią światowej sceny alternatywnej. Stało się tak za sprawą dwóch kapel „Dr Green” i „Bora” (ex „Bramborak”), które w tym czasie dużo koncertowały po Europie, tym samym propagując na Litwie znane już na świecie trendy i mody alternatywne jak wegaństwo, skłoting, antyglobalizm, walka z homofobią etc. Gitarzysta „Bora” Krilaz zaczął wydawać pismo „Kablys”, chociaż było to pismo muzyczne, wiele uwagi poświęcano sprawom społecznym. W 2005 r. pismo przestało ukazywać się. W latach 2000 – 08 powstały infoshopy, alternatywne kluby (w których odbywały się nie tylko koncerty, ale równiez wykłady i pokazy filmowe), kilkakrotnie próbowano założyć w Wilnie skłot. Niestety zazwyczaj po kilku miesiącach zjawiała się policja i skłoty zamykano. Szczyt aktywności politycznej i społecznej punk-anarchistów przypada na lata 2002-2004. Punkowie wówczas byli zaangażowani w ruch antywojenny (wojna w Iraku), protestowali przeciwko wstąpieniu Litwy do NATO i Unii Europejskiej.

5. W roku 2007 powstał na Litwie pierwszy portal anarchistyczny – anarchija.lt. Portal swoją stylistyką, poruszanymi tematami przypomina nieco Indymedia. Litewscy anarchiści coraz częściej pojawiają się też w oficjalnych mediach, zazwyczaj jako ciekawostka. Obecnie litewscy anarchiści i wolnościowcy skupiają się przede wszystkim wokół pisma „Juodraštis” ( „Brulion”), które jest zaprzyjaźnione z wydawnictwem „Kitos Knygos” specjalizującym się na wydawaniu książek niekonwencjonalnych i alternatywnych. Pismo „Juodraštis” nie jest do końca pismem anarchistycznym, prezentuje wszystkie radykalne ruchy lewicowe, oczywiście nie autorytarne. Dlatego tu piszą anarchiści, wolnościowi komuniści, pacyfiści oraz radykalni artyści. Na razie ukazał się tylko 1 numer pisma. Redaktorzy planują wydawać pismo 2 razy do roku. W tym roku powstał też Wolny Uniwersytet (sam pomysł kiełkował od roku mniej więcej 2002-2003, wówczas pierwsze wolne wykłady odbywały się pod patronatem działy sceny hardcorowej Miciusa i Krilaza), na którym mają wykłady osoby zazwyczaj pomijane w „oficjalnym obiegu”.

6. A propos na Litwie istnieją nie tylko lewicowi anarchiści, ale również prawicowi czyli libertarianie. Litewscy libertarianie skupiają się wokół Instytutu Wolnego Rynku, który powstał jeszcze na początku lat 90 – tych i zajmuje się promowaniem idei skrajnego liberalizmu i libertarianizmu. Instytut jest placówką prywatną i niezależną od rządu, zarazem jest też jedną z najbardziej skutecznych grup lobbingowych w kraju. Libertariańskie idee można spotkać też na łamach oficjalnego tygodnika „Veidas”.
Obecnie Remigijus Šimašius i Rūta Vainienė, którzy przez pewien czas pełninili funkcje radnych m. Wilna, są najsłyniejszymi litewskimi ekonomistami, którzy otwarcie deklarują się jako anarchiści i krytykują system państwowy (oczywiście z pozycji liberalnych), zaś filozof Algirdas Degutis jest uważany za czołowego przedstawiciela litewskiego anarcho-indywidualizmu.
Anarchiści lewicowi i prawicowi wywodzą się z różnych środowisk i praktycznie działają na różnych płaszczynach. O ile pierwsi rodowód mają z kontrkultury, to drudzy wyrośli ze środowiska akademickiego. Tylko teraz, gdy powstało pismo „Juodrastis”, powstaje jakaś namiastka dyskusji między dwoma obozami.

7. My deklarujemy się jako anarchoregionaliści. Anarchoregionalizm jest próbą syntezy kilku różnych kierunków myśli anarchistycznej: syndykalizmu, federalizmu i libertarianizmu, zarazem jednak żadnej z tych teorii nie daje przewagi. Opowiadamy się za stopniowym przekazaniem funkcji państwowych nienadających się do sprywatyzowania lub uspołecznienia na najniższy możliwy poziom samorządnej organizacji terytorialnej lub zawodowej. W taki sposób uprawnienia państwowe zostaną przekazane dwóm nowym podmiotom, dwóm „władzom”: samorządom terytorialnym (gminy, regiony, federacje regionów), samorządom zawodowym (związkom zawodowym, syndykatom, związkom pracodawców, konsumentów), które wzajemnie sie kontrolują i równowarzą, z kolei te dwie władze pozostaną pod bezpośrednią lub pośrednią kontrolą zorganizowanego społeczeństwa obywatelskiego po przez instytucje demokracji uczęstniczącej.
Edward Abramowski uważał, że anarchizm to „rozwijanie dzisiejszych sił antypaństwowych, wypieranie państwa zewsząd, skąd się tylko da wyprzeć”. Regionalizm właśnie takim „rozwijaniem sił antypaństwowych” oraz „wypieraniem państwa” jest. Regionalizm – śląski, wileński, baskijski – jest dziś realnym ruchem antysystemowym. Ruchem, który faktycznie zmienia rzeczywistość państwową na bardziej zdecentralizowaną, bliższą człowieka, bardziej samorządną, bardziej ludzką. Ruchy autonomistyczne i regionalistyczne są dzisiaj prawdziwymi (choć nie jedynymi) ruchami rewolucyjnymi i (niezależnie od głoszonej w programach orientacji) anarchistycznymi, gdyż dążąc do likwidacji państwa (likwidacji zupełnej lub częściowej), zwiększają ilość wolności w społeczeństwie, likwidują kolejne szczeble biurokratycznej drabiny, uświęcone przez tradycje schematy zarządzania. Właśnie dlatego swój prąd myśli wolnościowej nazywamy anarcho-regionalizmem, chociaż bardziej prawicowa część anarchoregionalistów woli nazwę radykalny subsydiaryzm.

8. Swoją działalność skupiamy przede wszystkim w określonym regionie — Wileńszczyźnie, co oczywiście nie znaczy, że nie ciekawimy się sprawami krajowymi czy światowymi. Praca na Wileńszczyźnie ma jednak pewną specyfikę. Jest to region w przeważającej większości zamieszkały przez Polaków. Niestety historycznie tak się złożyło, że relacje między dwoma narodami nie należą do najlepszych, np w czasie odzyskania niepodległości w swej większośc miejscowi Polacy nie poparli dążeń niepodległościowych Litwinów, za co Litwini zlikwidowali polską autonomię na Wileńszczyźnie. Polskie społeczeństwo jest także bardzo konserwatywne, dlatego do niedawna, Polacy praktycznie nie uczestniczyli w litewskim życiu kulturowym zarówno mainstreamowym, jak i alternatywnym. Miejscowa polska partia polityczna też raczej stawiała i nadal stawia na izolacjonizm, niż na integrację. Dlatego przede wszystkim skupiamy się na działalności i popularyzowania swoich poglądów wśród miejscowych Polaków. Z tej przyczyny większość naszych pism i broszurek jest pisana po polsku.

9. Ciężko odpowiedzieć jednoznacznie na pytanie od którego momentu datuje się nasza działalność anarchistyczna. W roku 1994 założyliśmy Klub Polskiej Młodzieży Alternatywnej. Klub zajmował się organizacją koncertów i imprez alternatywnych. Raczej stronił od polityki, ale i tak miejscowy polski establishment polityczny określił nas jako „wrogów polskości”. Oskarżając między innymi oto, że jestesmy projektem KGB lub litewskiej Saugumy.Większość członków klubu nie deklarowała się jako anarchiści, raczej chciała pokazać pewną alternatywę dla miejscowego Polaka, którego zycie składało się z „chodzenia do kościoła, słuchania kiczowatego folkloru oraz głosowania na Akcję Wyborczą Polaków na Litwie”. W 1996 r. klub samolikwidował się, ponieważ wiekszość jego członków wyjechała na studia do Polski.

10. Działalność alternatywną odrodziliśmy we wrześniu 2000 r., wtedy ukazał się pierwszy numer pisma alternatywnego i literackiego „Chaos”. Początkowo pismo było wydawane przez studentów lokalnej polonistyki, później funkcje wydawcy na siebie przyjęła grupa twórcza TKM (TKM to była luźna „federacja” radykalnych, poetów, pisarzy, malarzy i działaczy społecznych z Wileńszczyzny). „Chaos” deklarował się jako pismo literackie, jednak prawie w każdym numerze pojawiały się publikacje dotyczące anarchizmu i innych radykalnych ruchów społecznych. Za co pismo spotkało się z ostrą krytyka ze strony polskich pism związanych z Akcją Wyborczą Polaków na Litwie. Ogółem ukazało się 10 numerów pisma. W 2002 r. została podjęta decyzja o zamknięciu pisma, ponieważ zdaniem redaktorów formuła pisma się wyczerpała.

11. Jesienią 2002 r. część ekipy TKM postanowiła wydawać pismo stricte anarchistyczne pod tytułem „W paszczu”. W tym też roku nawiązaliśmy pierwsze kontakty z anarchistami z Polski, między innymi z bractwem „Trojka”, pismami „Inny Świat” oraz „Ulicą Wszystkich Świętych”. Początkowo nie deklarowaliśmy się jako anarchoregionaliści, sama nazwa powstaładopiero na przełomie zimy-wiosny 2003 r., gdy. nawiązaliśmy kontakty z regionalistami ze Śląska, a później z innych krajów Europy. Ogółem wydaliśmy 5 regularnych i 2 specjalne numery „W paszczu”. W 2004 r. zrezygnowaliśmy z regularnego wydawania pisma, na rzecz okazjonalnych wydawnictw.

12. Mniej więcej w tym samym czasie, gdy powstawało „W paszczu” dołączyliśmy się do tworzenia portalu internetowego o tematyce regionalistycznej „Regiopolis”. Początkowo portal łączył trzy regiony: Słąsk, Wileńszczyzne i Ziemie Lubelską. Później dołączyli Morawianie. Właśnie jako „Regiopolis” latem 2003 r. razem z EFA (Europe Free Aliance) zorganizowaliśmy w Wilnie konferencją regionalistyczną „Przyszłość regionów w Zjednoczonej Europie”, na którą przybyli przedstawicieli ruchów regionalistycznych z takich krajów jak Polska, Łotwa, Czechy, Rumunia, Słowacja oraz Wielka Brytania.

13. Chociaż w 2003 r. przestaliśmy regularnie wydawać swoje pismo to działalności nie zaprzestaliśmy. Nadal prowadzimy działalność wydawniczą. Ostatnią wydaną przez nas książką jest antologia młodych polskich i litewskich autorów z Wileńszczyny pod tytułem „Liberum Veto”. Trzykrotnie zorganizowalismy akcje charytatywne, podczas których zbieraliśmy pieniądze dla wileńskich domów dziecka oraz ofiarom Besłanu. Akcje te były w całości inicjatywą oddolną, czyli kilka niezrzeszonych osób (bez zbędnych formalności i płacenia podatków) zorganizowało kilka imprez, a zarobione pięniądze przekazało na określony cel (kontrolujemy też w jaki sposób te środki śa wykorzystywane).
Angażujemy się w akcje proekologiczne. W 2002 r. byliśmy zaangażowani w akcję przeciwko budowie wysypiska w Kuprianiszkach pod Wilnem. W dużym stopniu dzięki nam konflikt społeczności lokalnej z władzami miasta przybrał charakter międzynarodowy i udało sie zmniejszyć teren wysypiska kilkokrotnie, zaś na koszt miasta mieszkańcom osiedla doprowadzić wodę itp. Gdyby mieszkańcy nie zgodzili się na warunki władz miasta możliwie to wysypisko w ogóle nigdyby w tym miejscu nie powstało, ponieważ kierownictwo firmy zarządzającej wysypiskiem było gotowe do zrezygnowania z budowy. W roku 2006 walczyliśmy z nielegalnym wyrębem lasu w parkach narodowych pod Wilnem, dzięki m.in. naszym protestom udało sie powstrzymać nielegalny wyrąbw Rzeszy i nawet doprowadzić do odsadzenia wyrąbanych obszarów.
W roku 2006 załozylismy też federacje wspólnot lokalnych regionu wileńskiego pod nazwą „Unia Obywatelska”. To stowarzyszenie nadal pozostaje pod naszym wpływem, próbujemy z jego pomoca promować idee oddolnej samoorganizacji mieszkańców, demokracji uczestniczącej, systemów LETS itp.
Uczestniczyliśmy również w trzech kampaniach wyborczych, wsytawiając lub wspierając kandydatów o poglądach wolnościowych. Wbrew istniejącym wśród anarchistów poglądom nie traktujemy wybory jako „absolutne zło”. Nie dążymy do zdobycia władzy, traktujemy wybory jako środek za pomocą którego można szybciej, taniej, skuteczniej i mniej skręponowanie dotarć z własnymi poglądami do większej liczby słuchaczy lub czytelników. W czasie kampanii wyborczych popularyzowaliśmy idee demokracji uczestniczącej i samorządów pracowniczych. Kilku litewskich polityków, z młodego pokolenia, deklaruje, że pod naszym wpływem „zaraziło się” ideami regionalistycznymi i anarchistycznymi.

Antoni Pacuk

36 thoughts on “Antoni Pacuk: Ruch wolnościowy na Litwie: anarchiści, libertarianie, anarchoregionaliści

  1. „tym samym propagując na Litwie znane już na świecie trendy i mody alternatywne jak wegaństwo, skłoting, antyglobalizm, walka z homofobią etc.”

    i globalnym ociepleniem, bezrobociem, rasizmem, ksenofobią, kapitalizmem… ?

  2. „i globalnym ociepleniem, bezrobociem, rasizmem, ksenofobią, kapitalizmem… ”

    -tego autor nie napisał

    – jak zawsze podziwiam inteligencje polaków
    gdy mówią ludziom co maja na myśli

  3. Libertarianie anarchistyczni jak ja wspolpracujemy z lewicowym portalem Anarchija.lt i spolecznymi anarchistami litewskimi:

    Publikuja:

    Harry Browne. How I Found Freedom in an Unfree World
    http://www.anarchija.lt/index.php/component/content/article/43-h-browne-kaip-tapau-laisvas-nelaisvame-pasaulyje/8230-harry-browne-kaip-tapau-laisvas-nelaisvame-pasaulyje-1.html

    Wiecej o autorze:
    http://en.wikipedia.org/wiki/Harry_Browne

    Moje artykuly agorystyczne:

    Bitininkas: Libertaristinė etika
    http://www.anarchija.lt/index.php/teorija/6261-bitininkas-libertaristine-etika.html

    Bitininkas: Valstybinio kapitalizmo monopolijas turi sutraiškyti paprastas verslininkas
    http://www.anarchija.lt/index.php/teorija/6261-bitininkas-libertaristine-etika.html

    Tez dwa anarchokapitalistyczne atykuly od Giedrius Cikanavičius:

    Valstybė – tai didelė UAB?
    http://www.anarchija.lt/index.php/politika/7384-valstybe-tai-didele-uab.html

    Giedrius Cikanavičius. Kodėl žmogus negali rinktis nepatirti valdžios smurto?
    http://www.anarchija.lt/index.php/politika/6337-giedrius-cikanavicius-kodel-zmogus-negali-rinktis-nepatirti-valdzios-smurto.html

    Chociaz my dosc mocno ruznimy sie od anarchokomunistow ir syndykalistow, ale wspolpraca odczuwasie. Akurat instytut wolnego rynka jest bardziej konserwatywny i nawet minarchistycny, co mi osobiscie bradzo niepodoba sie. Sam jestem z Litwy i wiem ze dla instytutu niewystarcza radykalnosci.

  4. „i globalnym ociepleniem, bezrobociem, rasizmem, ksenofobią, kapitalizmem… ?”

    No a co w tym złego ???

  5. Złego nic, ale gdy widzę tych wszystkich mlodych nie pijących, nie palących, prowadzących alternatywny styl życia weganów walczących z globalnym ociepleniem, -izmami i -fobiami to dostaję mimowolnych skurczów mięśni twarzy.

  6. @ 3
    wiele nam to nie da,
    większość z nas nie zna niestety litewskiego

    gdyby były teksty w języku polskim,
    albo polska wersja językowa,
    można by się odnieść

  7. „U źródeł odbudowy rosyjskiego anarchizmu stali Aleksander Szubin i Aleksander Isajew — pierwszy jest obecnie znanym rosyjskim historykiem, jednym z autorów podręcznika historii dla szkół średnich – i nadal uważa się za anarchistę, drugi od anarchizmu odszedł i obecnie jest ministrem w rządzie Władimira Putina.”
    „Większość członków klubu nie deklarowała się jako anarchiści, raczej chciała pokazać pewną alternatywę dla miejscowego Polaka, którego zycie składało się z „chodzenia do kościoła, słuchania kiczowatego folkloru oraz głosowania na Akcję Wyborczą Polaków na Litwie”. W 1996 r. klub samolikwidował się, ponieważ wiekszość jego członków wyjechała na studia do Polski.”

    Z tego wynika, że anarchista któremu ciągle się w życiu nie udaje – a jak się uda, to od razu przestaje być anarchistą. Rozumiem, że rzeczywistość nie spełnia naszych oczekiwań i rzuca nam kłody pod nogi, ale to jest już kompletna porażka. Albo dowód na to, że nie każdy swoje poglądy traktuje poważnie, raczej znajduje sobie takie, które podbudują jego poczucie własnej wartości w konkretnej sytuacji. Nie podoba mi się taki anarchizm, bo ma w sobie coś z demokratycznej ideologii, która zależy od punktu siedzenia.

  8. Czyli teraz na Litwie zostali już tylko prawdziwi anarchiści?

  9. >No a co w tym złego ???

    A co w tym racjonalnego? Globalne ocieplenie to mit i mrzonka, bezrobocie jest efektem państwowych interwencji, a rasizm czy „homofobia” to zdanie innych ludzi, które należy uszanować, a nie „zwalczać”. No bo na czym owa „walka” miała by polegać? To państwo walczy ze skutkami własnych interwencji (nawiązując do Kisiela) – socjalizm to ustrój zwalczający problemy nie istniejące w żadnym innym ustroju.

  10. @5,
    @6,

    na szczęście nie jest tak żle,
    -wielu wegan lubi wypić i zapalić

    jak popadłem w wegatarianizm na cztery lata
    to spotkałem wielu wegan i \ wegetarian
    sporo z nich lubiło wypić i zapalić

  11. @ umiarkowany libertarianin : „to dostaję mimowolnych skurczów mięśni twarzy.”

    Cóż to są właśnie skutki ideologicznego zacietrzewienia 🙂

    @ Cyberius :

    Wrzuć sobie w google translatora , dosyć dużo można zrozumieć 🙂

  12. @ Czytelnik

    Co to jest „homofobia”? :>

    Czym się objawia i dlaczego trzeba ją „zwalczać”?

  13. „Globalne ocieplenie to mit i mrzonka”

    Jak fakty nie pasują do ideologii , to tym gorzej dla faktów ??? Radzę nie wypowiadać się tak swobodnie w tym temacie nie znając się nawet na rzeczy.

    „a rasizm czy “homofobia” to zdanie innych ludzi, które należy uszanować, a nie “zwalczać”

    Moralnie rzecz biorąc dla takich poglądów nie może być tolerancji , tak samo jak dla agresji która z tego wynika.

  14. „Cóż to są właśnie skutki ideologicznego zacietrzewienia :)”

    Hej, nie uwazam się za homofoba, rasistę, szanuję przyrodę, ale nie zamierzam walczyc o prawa gejów, emancypację itp. Rozumiem tych co walczą i wierzę w szczerośc ich idei, ale niejednokrotnie niestety taki „ideologiczny fanatyzm” przybiera karykaturalne formy.

    „Moralnie rzecz biorąc dla takich poglądów nie może być tolerancji , tak samo jak dla agresji która z tego wynika.”

    Moralnośc, jeżeli nie dotyczy rzeczy podstawowych (nie zabijaj, nie kradnij itp.) jest rzeczą względną. Tak długo jak osoby o sprzecznych pogladach nie wchodzą sobie w paradę mogą i musza byc tolerowane.

  15. >Moralnośc, jeżeli nie dotyczy rzeczy podstawowych (nie zabijaj, nie kradnij itp.) jest rzeczą względną. Tak długo jak osoby o sprzecznych pogladach nie wchodzą sobie w paradę mogą i musza byc tolerowane.

    Obyczajowy minarchizm! To ci dopiero, nie znałem takiego stanowiska do tej pory. Jedne zachowania „muszą być tolerowane”, inne, dla odmiany, nie mogą. Nic pośredniego? Czemu? Dlaczego marzymy o rzeczywistości społecznej, gdzie uniwersalne zasady zapewnią wieczny pokój? Kwestia „wiary”?

  16. „niestety taki “ideologiczny fanatyzm” przybiera karykaturalne formy.”

    Ideologiczny fanatyzm czyli co ???

    „Moralnośc, jeżeli nie dotyczy rzeczy podstawowych (nie zabijaj, nie kradnij itp.) jest rzeczą względną.”

    A elementarny szacunek dla człowieka to nie rzecz podstawowa ???

    „Tak długo jak osoby o sprzecznych pogladach nie wchodzą sobie w paradę mogą i musza byc tolerowane.”

    Czyli lekarstwem na zło ma być obojętność ??? Zresztą co znaczy dopóki „nie wchodzą sobie w paradę” agresja nie przybiera tylko fizycznej formy.

  17. >Jak fakty nie pasują do ideologii , to tym gorzej dla faktów ??? Radzę nie wypowiadać się tak swobodnie w tym temacie nie znając się nawet na rzeczy.

    Lepiej powiedz to tym wszystkim apologetom globalnego ocieplenia.

    Na rzeczy znam się lepiej niż sądzisz. Jedynym niepodważalnym faktem dotyczącym klimatu jest nieprzewidywalność jego zmian, a na podstawie statystyk nie można jednoznacznie ocenić w którą stronę idziemy.
    Zresztą, abstrahując od nauki, to co jest u licha złego w ociepleniu??? 0_o

    >Moralnie rzecz biorąc dla takich poglądów nie może być tolerancji , tak samo jak dla agresji która z tego wynika.

    Czy to znaczy, że jeśli mam bar, do którego zapraszam jedynie wybrane przez siebie osoby, na podstawie np. swoich estetycznych kryteriów, to jest to „złe i niemoralne”?
    Czyli muszę lubić ludzi o odmiennym kolorze skóry czy innych preferencjach seksualnych niż moje same, bo przez rasizm i „homofobię” rozumiem min. takie zachowania jak dobór znajomych czy przyjaciół. O ile kolor skóry nie wadził by mi za bardzo, o tyle fakt homoseksaulizmu już raczej tak, ale bynajmniej nie ze względu na jakąś fobię i strach przed nimi. I co mi zrobisz panie? 🙂

  18. „Lepiej powiedz to tym wszystkim apologetom globalnego ocieplenia.”

    Skoro tych wszystkich naukowców i instytucje ( http://pl.wikipedia.org/wiki/Opinia_naukowa_o_zmianie_klimatu ) nazywasz apologetami to twój problem.
    Ewolucję też uważasz za bzdurę ??? , bo w obu tych kwestiach dzieją się niemal identyczne rzeczy.

    „Na rzeczy znam się lepiej niż sądzisz. Jedynym niepodważalnym faktem dotyczącym klimatu jest nieprzewidywalność jego zmian, a na podstawie statystyk nie można jednoznacznie ocenić w którą stronę idziemy.”

    Niepodważalnym faktem jest to że za obecne GO odpowiada człowiek poprzez narastającą emisję CO2 – i takie jest stanowisko 99,99 % naukowców w tej dziedzinie.

    „Zresztą, abstrahując od nauki, to co jest u licha złego w ociepleniu???”

    O skutkach proszę sobie poczytać tutaj : http://www.klimatdlaziemi.pl/index.php?id=113&lng=pl

    „Czy to znaczy, że jeśli mam bar, do którego zapraszam jedynie wybrane przez siebie osoby, na podstawie np. swoich estetycznych kryteriów, to jest to “złe i niemoralne”?
    Czyli muszę lubić ludzi o odmiennym kolorze skóry czy innych preferencjach seksualnych niż moje same, bo przez rasizm i “homofobię” rozumiem min. takie zachowania jak dobór znajomych czy przyjaciół.”

    Ale mi nie chodzi o to.

    „o tyle fakt homoseksaulizmu już raczej tak, ale bynajmniej nie ze względu na jakąś fobię i strach przed nimi.”

    Bo ???

    „I co mi zrobisz panie?”

    Ja nic , ale nie uważam że należy przechodzić obojętnie nad sytuacjami gdy dyskryminuje się jakąkolwiek osobę tylko dlatego że jest w jakiś sposób inna.

  19. „Obyczajowy minarchizm! To ci dopiero, nie znałem takiego stanowiska do tej pory. Jedne zachowania “muszą być tolerowane”, inne, dla odmiany, nie mogą. Nic pośredniego? Czemu? Dlaczego marzymy o rzeczywistości społecznej, gdzie uniwersalne zasady zapewnią wieczny pokój? Kwestia “wiary”?”

    Chodziło mi o to, że homofobia i rasizm nie są obiektywnie czymś złym. Nie ma zadnej przesłanki pozwalającej twierdzic, że są złe same w sobie. Przestępstwa na tle rasowym to i owszem, ale rasizm sam w sobie ? Niechęc, czy nawet nienawisc do cechy ludzkie, każdy z nas ma jakichś wrogów. I dopóki nie przybierają one formy fizycznej agresji muszą byc tolerowane.

  20. „Chodziło mi o to, że homofobia i rasizm nie są obiektywnie czymś złym.”

    Są złe bo promują nieetyczne zachowania.

    A czemu uważasz że tylko agresja fizyczna jest szkodliwa ??? Ta psychiczna już nie ???

  21. >Niepodważalnym faktem jest to że za obecne GO odpowiada człowiek poprzez narastającą emisję CO2 – i takie jest stanowisko 99,99 % naukowców w tej dziedzinie.

    LOL http://archiwum.wiz.pl/1998/98051700.asp
    http://talk.livedaily.com/showthread.php?t=640369
    http://online.wsj.com/article/SB121486841811817591.html?mod=todays_columnists
    http://edu.pgi.gov.pl/muzeum/efekt/gazy_szklarniowe.htm
    http://www.youtube.com/watch?v=ye3PV01uyRs
    http://www.youtube.com/watch?v=iyqOQp-MHN4

    >O skutkach proszę sobie poczytać tutaj : http://www.klimatdlaziemi.pl/index.php?id=113&lng=pl

    Mówisz poważnie? Podajesz mi artykuł ze strony Vatenfall (chyba największej korporacji zyskującej na unijnych regulacjach klimatycznych)?

    >Bo ???

    Nie twoja sprawa.

    >Ja nic , ale nie uważam że należy przechodzić obojętnie nad sytuacjami gdy dyskryminuje się jakąkolwiek osobę tylko dlatego że jest w jakiś sposób inna.

    Co to znaczy „dyskryminuje”, skoro nie zgadzasz się moją definicją?

  22. Zwłaszcza radziłbym Ci wsłuchanie się w wypowiedzi naukowców z fragmentu GWS, gdzie jeden z nich mówi, że dużo nazwisk twierdzących, iż globalne ocieplenie jest skutkiem działania człowieka, to nie-naukowcy. A i gdyby film był dostępny w całości, bo pokazuje, że globalne ocieplenie nie rozpoczęło się jako udokumentowana teoria (którą de facto wciąż nie jest), lecz jako inicjatywa pewnych środowisk zbyt blisko związanych z wielką polityką.

    „>>Bo ???

    Nie twoja sprawa. ”

    Myślę, że nie byłbym w stanie opanować się od napastliwych sugestii o tym, że winien „coś z tym zrobić”, a ja nie mógłbym pozostawić go z tym schorzeniem na pastwę losu. Więc z dwojga złego lepiej, żebym nie miał takich dobrych znajomych.

  23. >I dopóki nie przybierają one formy fizycznej agresji muszą byc tolerowane.

    Nie muszą. Homoseksualiści zresztą też nie muszą być tolerowani. Ale skoro uważam, że tolerowanie ich jest dobrą rzeczą, to mogę nie tolerować homofobów. A jeśli to homofobów uważam za najbardziej godnych mojej tolerancji, nie będę raczej zbyt ciepło patrzył na gejów, którzy tą homofobią czują się zagrożeni i stają się przez to nieco agresywni. Logika naszych preferencji sprawia, że skupienie na samej akceptacji jest wewnętrznie sprzeczne. Ale to pokojowe nastawienie ma jakąś granicę i widzisz sytuacje, wobec których zastosujesz wyłącznie sprzeciw – to też błąd. Nawet, jeśli ktoś zagraża twojej własności, zdrowiu czy życiu, możesz nie być w stanie go pokonać i zabić. Trzeba mimo to trwać, wybierać najmniej niekorzystną możliwość, a nawet negocjować.

    >Myślę, że nie byłbym w stanie opanować się od napastliwych sugestii o tym, że winien “coś z tym zrobić”, a ja nie mógłbym pozostawić go z tym schorzeniem na pastwę losu.

    Nawet jeśli homoseksualizm jest chorobą, to raczej nie jest zaraźliwy. Czy z podobnego powodu nie wpuściłbyś do swojego baru niewidomego na przykład… A może najlepszą analogią byłby niewidomy, któremu wydaje się, że widzi, ale to, co widzi, nie bardzo się pokrywa z rzeczywistością… chciałbym komuś takiemu pewnie pomóc, a na pewno nie utrudniać mu życia.

  24. Kurde to usuwam z każdego linka ostatnią literę : „l”

    Kamil :

    hm jak to powiedzieć , treść tych linków tylko potwierdza fakt że nie masz zielonego pojęcia o GO – szkoda że nie pofatygowałeś się by zweryfikować treść tych artykułów , ale widzę że ideologia kompletnie ci mózg zasłoniła skoro szermujesz takimi rzeczami.

    No ale przejdźmy do rzeczy – co poważniejsze „argumenty” przewijające się w tych artykułach to typowe denialistyczne manipulacje które obalane są tutaj : http://ziemianarozdrozu.pl/encyklopedia/76/opinia-srodowiska-naukowego więc zapraszam do lektury 🙂

    1.Prof. lekarz-radiolog Jaworski : czołowy polski denialista , ostatnio występował w programie Wildsteina gdzie prezentował te same co zawarte w artykule WiŻ tezy sprzed 12 lat , więc zapraszam tutaj gdzie to wszystko także jest obalane :

    – od roku 2000 klimat się oziębia:
    http://doskonaleszare.blox.pl/2009/01/Od-roku-2000-klimat-sie-oziebia.html

    – para wodna to 95-99% efektu cieplarnianego :
    http://doskonaleszare.blox.pl/2009/01/Para-wodna-to-95-99-efektu-cieplarnianego.htm

    – Jaworowski o CO2 :
    http://doskonaleszare.blox.pl/2009/01/Jaworowski-o-CO2.htm

    – 11 tysięcy lat zmian klimatu :
    http://doskonaleszare.blox.pl/2009/01/11-tysiecy-lat-zmian-klimatu.htm

    – antykonsensus: petycja oregońska :
    http://doskonaleszare.blox.pl/2009/01/Antykonsensus-petycja-oregonska.htm

    – Jaworowski o CO2: runda druga :
    http://doskonaleszare.blox.pl/2009/02/Jaworowski-o-CO2-runda-druga.htm

    – czy grozi nam nowa epoka lodowa? :
    http://doskonaleszare.blox.pl/2009/02/Czy-grozi-nam-nowa-epoka-lodowa.htm

    – globalne ocieplenie i promieniowanie kosmiczne :
    http://doskonaleszare.blox.pl/2009/02/Globalne-ocieplenie-i-promieniowanie- kosmiczne.htm

    2. strona PIG o gazach szklarniowych : kolejny artykuł z danymi sprzed dekady , litości 🙁 komenatarz do tego tutaj , pod koniec strony : http://doskonaleszare.blox.pl/2009/01/Para-wodna-to-95-99-efektu-cieplarnianego.htm

    3. Link nr. 5 z bzdurami D. Icke’a 🙂 Tutaj to naprawdę się popisałeś , ten heksagram na początku i światowy spisek , no nie mogę to jest żałosne 🙂 Tak sprawdziłem kim ten pan jest i o to Wikipedii takie rzeczy można poczytać :

    „David Vaughan Icke (pronounced /ˈaɪk/, born 29 April 1952) is a British writer and public speaker who has devoted himself since 1990 to researching „who and what is really controlling the world.”[1] A former professional football player, reporter, television sports presenter, and former spokesman for the Green Party, he is the author of 20 books explaining his views.

    Icke argues that he has developed a moral and political worldview that combines spiritualism with a passionate denunciation of what he sees as totalitarian and Orwellian trends in the modern world, a position that has been described as „New Age conspiracism.”:)

    At the heart of Icke’s theories is the view that the world is ruled by a secret group referred to as the „Global Elite” or „Illuminati,” which he has linked to The Protocols of the Elders of Zion, while not denying that these are an anti-semitic hoax. 🙂 In 1999, he published The Biggest Secret, in which he wrote that the Illuminati are a race of reptilian humanoids known as the Babylonian Brotherhood, and that many prominent figures are reptilian, including George W. Bush, Queen Elizabeth II, Kris Kristofferson, and Boxcar Willie. :)”

    htt://en.wikipedia.org/wiki/David_Icke

    Co do filmu to te same argumenty co wcześniej więc nie będę się powtarzał.

    4. Film „The Great Global Warming Swindle” sam jest jednym wielkim szwindlem 🙂 I znowu te same manipulacje co wcześniej , ale o samym filmie :

    htp://pl.wikipedia.org/wiki/The_Great_Global_Warming_Swindle

    htp://www.durangobill.com/Swindle_Swindle.html

  25. nie wrzucaj podwójnie komentów. Jak wrzucisz z linkami to on wpada do moderacji i napewno w niedługim czasie zostanie opublikowany – bez nerwów 😀 Lepiej poczekać chwilke aż ktoś z administratorów koment puści niż mielibyśmy tu byc zawaleni spamem.

  26. Sam jesteś zachłyśnięty ideologią, a linki, które przedstawiasz pokazują tylko, jak wiele kontrowersji i spekulacji budzą zjawiska meteorologiczne i potwierdza to tylko moją opinie, że nie wiadomo, co tak naprawdę dzieje się z klimatem.
    Jeśli ideologią nazywasz sceptycyzm i zdrowy rozsądek – niech tak będzie.
    Poza tym, jeśli okaże się, że faktycznie czeka nas kilka cieplejszych wieków, to nie będzie w tym nic szkodliwego – człowiek jako taki jest zwierzęciem „ciepłoklimatycznym” i im cieplejsze warunki, tym jest dla niego korzystniej. Nawet Korwin to wie.

  27. Ale może wrócimy do tematu. Wyjaśni w końcu ktoś, na czym miała by polegać „prywatna” walka z rasizmem (i czym on jest?), homofobią, i samym ociepleniem (o ile jest to prawdziwe zjawisko)….

  28. „A czemu uważasz że tylko agresja fizyczna jest szkodliwa ??? Ta psychiczna już nie ???”

    Agresja psychiczna jakkolwiek rozumiana nie narusza praw osób trzecich. I tu jest zasadnicza różnica.

  29. Homofoby będą walczyć z homoseksualizmem, homoseksualiści – z homofobią i niech tak będzie, byle ta agresja nie narastała. Ale błędem jest myślenie, że możemy się powstrzymać przed przemocą fizyczną utrzymując psychiczną wrogość. Jak powiadają konserwatyści, wojna jest przedłużeniem polityki. Dlatego zarówno homofobia, jak i agresywna promocja homoseksualizmu na głównych ulicach Warszawy to błąd. W warunkach anarchii padłoby parę trupów i po sprawie, system wraca do równowagi – w europejskim kołchozie rezultaty są nieprzewidywalne.

  30. Na Dzeusa, jeśli już przyjmujemy istnienie takiego schorzenia jakim jest „homofobia”, nie zapominajmy, iż ma w swej nazwie słówko „fobia”, które oznacza jednoznacznie strach, a agresja?
    Czy każdy, kto boi się pająków, dokonuje na nich agresji fizycznej? Raczej nie, bowiem nie jest w stanie wydostać się z klatki swojego własnego STRACHU.

  31. „Sam jesteś zachłyśnięty ideologią, a linki, które przedstawiasz pokazują tylko, jak wiele kontrowersji i spekulacji budzą zjawiska meteorologiczne i potwierdza to tylko moją opinie, że nie wiadomo, co tak naprawdę dzieje się z klimatem.”

    Czy ty w ogóle zaglądałeś na te strony ??? Linki pokazują jakimi manipulacjami i półprawdami posługują się denialisci i nie pisz mi tu bzdur o żadnych kontrowersjach bo takowych w temacie GO niema , przygniatająca większość naukowców jest po jednej stronie , jest kilku sceptyków i cała masa lobbystów opłacanych przez korporacje którzy z prawdziwą nauką nie mają zbyt wiele wspólnego : http://ziemianarozdrozu.pl/encyklopedia/68/argumenty-sceptykow

    „Jeśli ideologią nazywasz sceptycyzm i zdrowy rozsądek – niech tak będzie.”

    Ale twoje linki nie mają nic wspólnego z obydwoma powyższymi , co udowodniłem , no ale skoro dla ciebie większą wartością merytoryczną są wypociny byle dziennikarzy i prezenterów pogody , prawicowych furiatów i zwolenników teorii spiskowych to nie o mnie to już źle świadczy.

    „Poza tym, jeśli okaże się, że faktycznie czeka nas kilka cieplejszych wieków, to nie będzie w tym nic szkodliwego – człowiek jako taki jest zwierzęciem “ciepłoklimatycznym” i im cieplejsze warunki, tym jest dla niego korzystniej”

    Ta tylko że te niewielkie zmiany temperatury mogą doprowadzić do efektu domina który uruchomi o wiele groźniejsze zjawiska niż może się wydawać , ale o tym można sobie poczytać tutaj :

    http://ziemianarozdrozu.pl/encyklopedia/kategoria/26/zmiany-klimatu-zjawiska

    „Nawet Korwin to wie.”

    Faktycznie kolejny specjalista 🙂 co twierdził że na Grenlandii rosły cytryny w średniowieczu.

  32. „Ale może wrócimy do tematu. Wyjaśni w końcu ktoś, na czym miała by polegać “prywatna” walka z rasizmem (i czym on jest?), homofobią, i samym ociepleniem (o ile jest to prawdziwe zjawisko)….”

    Walka z rasizmem i homofobią powinna polegać na promowaniu moralnie poprawnych postaw wobec „innych” ludzi i obalaniu stereotypów na ich temat.

    Co do GO to wystarczy zaprzestać dotowania brudnych technologii i ogólnie przywrócenia wolnego rynku na którym działania proekologiczne będą niejako naturalną rzeczą. Zamiast pomstować na tych złych naukowców to może lepiej zastanowić się czy przyczyną GO nie jest polityka Państwa która sprawia że truciciele mogą swobodnie działać i przerzucać koszty swej działalności na resztę społeczeństwa.

  33. Pozdrawiam starego kolegę!! Kilka lat temu gościłeś mnie z innymi ze śląskiego regionalizmu.To była wówczas konferencja zorganizowana przez Parlament Europejski.
    EEHHH,Litwa to piękny kraj. Pozdrawiam

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *