Ludwik R. Papaj: RozGłos

Z wyborami jest dziwnym trafem zawsze tak samo. Nikt nam nie odpowiada, ale kusi aby przejść się i dodać do urny swoją wolę, licząc po kryjomu, że akurat ten jeden z parunastu milionów głosów będzie miał szczególną moc sprawczą. W obliczu tego, że nasz wybór i tak jest statystyczną ciekawostką głosujemy raczej tylko z zasady. Lub też z zasady tegoż nie robimy. Postanowiłem z pewnym przymrużeniem oka przyjrzeć się dylematowi liberalnego wolnościowca, który głosować chce. Chce ale ma problem…

Jarek „Przebrała się miarka, głosuje na Jarka” Kaczyński – Najpierwszy z kandydatów przyjmuje przed wyborami pozę nawróconego jakobina i całkiem skutecznie zbija kapitał na katastrofie smoleńskiej, przejmując równocześnie image zmarłego socjaldemokratycznego par excellance prezydenta. Idzie mu to sprawnie, gdyż i wygląda podobnie – może wyborcy się nabiorą? I tu wolnościowiec ma pewien zgryz – poprzeć wyszczekaną armię Krasnodębskich, Migalskich i Rydzyków za cenę uniknięcia nadchodzącej monopartyjnej władzy, czy też pokazać Jarkowi-stańczykowi figę? Dać pierwszeństwo jedynemu w europie konserwatywnemu singlowi, który ubiega się o urząd (którego swoją drogą nie pragnie, gdyż ryzykuje utratą kontroli nad partią), czy też śmiać się do rozpuchu?

Waldek „Lewy czerwcowy” Pawlak – Wielką nadzieją dla liberałów były wypowiedzi mr. Pawlaka na temat emerytur i ubezpieczeń. Były to jednak raczej faux pas wicepremiera. Mało któremu zwolennikowi wolności przypadną do gustu dotacje rolnicze, oleje rzepakowe i dramatyczna obrona drenującego społeczeństwo KRUSU. Tak samo jak i częstsze występowanie słów takich jak mleko, żywiec (a zwłaszcza jego skup interwencyjny), brojlery i pasza podczas sejmowych utarczek. Nawet agorysta nie musi popierać agrokultury.

Bronek Komorowski czyli hrabia z którego gaf dworuje sobie pół-polski (te Kaczyńskie pół), który przywiązany jest do premiera jak papużka nierozłączka. Jak powiedział kiedyś dosadnie Kazik Staszewski „Tuskowi też się należy, bo obiecał cudów na kiju różnych. To już mi śmierdziało ściemą, gdy weszli w koalicje z PSLem”. Takie właśnie uczucie może rodzić się w sercach antysocjalistów i inszych lyberałów, którzy nie dali się unieść polityce miłości i wizji ciągle odkładanych reform. Ale może należy Bronkowi zaufać a po uzyskaniu prawdziwej i pełnej władzy Platformersi wyciągną z zza pazuchy stos reform do podpisania (hmmm…) Póki co budżet i socjał rośnie tak samo jak oczekiwania wobec władzy.

Jurek-Marek. O ile socjalizm Kaczyńskiego jest patriotyczno-narodowy to Marek Jurek chciałby socjalizm (socjaldemokratyzm) ochrzcić. Do chrzczenia konieczne są nienarodzone dzieci a w przyszłości może także antyaborcyjne bojówki na wzór amerykański (polskim będzie przewodzić Joanna Najfeld), gdyż jak wiemy MJ jest niezłomnym wojownikiem praw płodów. Z pewnością jest to niezłomny kandydat z żelaznymi zasadami. Pytanie czy takim zasadom hołdują także wolnościowcy? Śmiem twierdzić że nie.

Grześ Napieralski jest fantastycznym kandydatem i gwarantem, że idee lewicowe, które zasadniczo nie idą w parze z wizją świata preferowaną przez prawdziwego liberała nie zdobędą szerszej popularności w katolickiej Polsce. Rękę daje sobie uciąć (ale lewą!), że mimo to jakiegoś libertarianina uwiedzie kandydat, który się Watykanowi nie kłania.

Andrzej Lepper – sytuacjoniści zrobili kiedyś happening, w którym wystawili na kandydata na stanowisko publiczne zwierzę (była to chyba świnia, ale ręki nie dam sobie uciąć – wolę żeby mi choć jedna się ostała). Start tego kandydata jest happeningiem samym w sobie, niestety tym razem słabo poparty pyskówkami, wysypywaniem zboża i blokowaniem dróg. W związku z powyższym nawet anarchistycznej gawiedzi kandydatura nie przypadnie do gustu, mimo iż sztabowcy Andrzeja będą walczyć jak lwy o poparcie. Na razie przemarsz Leppera przez miasto nie przyciągnął tłumów. Oj Polska nie da się już drugi raz zlepperować!

Jędrek Olechowski
, czyli bohater pierwszej strony Faktu na którym został uwidoczniony kandydat przemawiający do sali po brzegi wypełnionej krzesłami. Olechowski musi sobie pluć w brodę, że nie zagrzał miejsca w Platformie odpowiednio długo, aby ta z wdzięczności wystawiła go do walki o fotel prezydencki. Prezentowałby się tak ciut, ciut lepiej niż Komorowski. A tak to mamy co? Kolejny modny euroentuzjasta, który nie umie zadbać o nowoczesny wizerunek polityczny.

Boguś Ziętek – Liberał może bez ogródek skwitować kandydata w ten sposób: Czerwony pomiot szatana, który całą swą wolą pragnie pogrążyć kraj w etatystycznej nędzy i załamać kapitałochłonny proces cywilizacyjny. Wybór tylko dla ryzykantów. Swoja drogą w Ziętkowym związku Sierpień 80 udzielają się nie tylko czerwoni ale nawet skinheadzi!

Janusz Korwin-Mikke pseudonim snajper
, gdyż cały czas strzela sobie w stopę nieprzemyślanymi wypowiedziami. Tym razem JKM chce przyciągnąć tłumy takimi oto kwiatkami: kobietom należy odebrać prawa wyborcze + polityków należy gonić kijami (link). Korwin-Mikke jest jedynym kandydatem, który od lat uparcie startuje w wyborach prezydenckich i głosi hasła wolności gospodarczej. Chwała mu za to. Gorzej, że łączy te poglądy z konserwatyzmem, radykalną krytyką demokracji i porównuje RP III do III Rzeszy co sprawia, że potencjalni wyborcy traktują go jako (nie)groźnego wariata. Dać się porwać kontrrewolucyjnemu szaleństwu?

Kornel „no name” Morawiecki jest chyba jedynym kandydatem o którym nikt nic nie wie. Hasło niech prawda nas wyzwoli oraz opozycyjna przeszłość stawia Kornela gdzieś między Kaczyńskim a Korwinem, lecz traktowałbym go raczej jako mizerną podróbkę obu wymienionych polityków – sama antyrządowość nie jest mocnym argumentem gdyż opowiadają o niej wszyscy kandydaci bez realnych szans. Znakomita kandydatura dla miłośników kota w worku. Jednak zdecydowanie bardziej kot niż czarny koń.

Ludwik R. Papaj
06.06.2010
***
Tekst pochodzi z bloga autora.

17 thoughts on “Ludwik R. Papaj: RozGłos

  1. Pawlak to żaden lewy czerwcowy ale najbardziej konserwatywna prawica, kiedy ostatnio jakaś grupa nie musiała płacić podatków, dostawała od państwa przywileje ekonomiczne (darmowe świadczenia zdrowotne czy emerytalne), przywileje wyborcze (wobec wyludnienia wsi to chyba powinien obowiązywać inny podział mandatów), oraz nie musiała pracować bo inni byli zmuszani na odpracowywania na ich rzecz pańszczyzny (dotacje do ziemi), to była arystokracja za czasów feudalizmu tak więc nie zgadzam się, że Pawlak to lewicowiec.

  2. przyznam, że to może być celna interpretacja…

    ….niemniej socjalizm socjalizmem i Kazik rację ma 🙂

  3. Kiepski tekst. Amatorszczyzna to łagodnie powiedziane. Potrenuj trochę bardziej – serio, bez złośliwości.

    @Tomek, poszerz horyzonty, świat to nie tylko ekonomia i praca.

  4. W pierwszej [chał]turze Kornel Morawiecki[radykalny antykomunizm; stalowa konsekwencja; piękna karta historyczna; niesprzedajność; zdecydowany przeciwnik obecnej pseudoelity] W drugiej dopuszczam jeszcze JKM, Ziętka i Jurka[antyreżimowcy, posiadają własne ideały].

  5. Hayek w książce „Droga do zniewolenia” bardzo dobrze podsumował tych tzw. antyreżimowców. Nieprzypadkowo to w kopalniach i stoczniach solidarność była najsilniejsza a ich przewodnie hasło to „socjalizm tak, wypaczenia nie”. Komuna zaczęła odchodzić od socjalizmu bo finansowo nie dawali już rady co właśnie w ich największe symbole uderzało bo generowały największe straty. To żadni antykomuniści tylko narodowi socjaliści i nigdy nie walczyli z komunizmem tylko o socjalizm a ten w swej najbardziej czystej formie jest narodowy, najlepiej poczytać sobie postulaty sierpniowe przecież oni byli bardziej socjalistyczni niż komuna, oczywiście poza JKM.

  6. Warto nadmienić, iż to JKM chwalił Jaruzela a w ll. siedemdziesiątych był członkiem SD pominąwszy już fakt, że opowiada się za zachowaniem przywilejow emerytalnych dla dawnych UBekow.
    A więc także socjalista pierwszej wody:)

  7. P.S.wiem, że Kornel socjalizuje ale w stylu Piłsudskiego oraz Limanowskiego a więc tym przedkomunistycznym. Jest to więc nieco insza klasa gatunkowa.
    Co więcej, choćbym nie ze wszystkim się zgadzał z p.Kornelem, jako jedyny konsekwentnie dąży do likwidacji postkomunistycznych układow. A dla tego celu wiele jestem gotowy przełknąć.

  8. „Warto nadmienić, iż to JKM chwalił Jaruzela a”

    Zależy co dokładnie „chwalił”. Na pewno nie slepo i bezmyslnie.

    ” w ll. siedemdziesiątych był członkiem SD”

    No i?

    ” pominąwszy już fakt, że opowiada się za zachowaniem przywilejow emerytalnych dla dawnych UBekow.”

    Bo konserwatywnie opowiada sie za Prawem, a nie bezprawiem, za Zasadami a nie chaosem (nie mylic z anarchia).
    „A więc także socjalista pierwszej wody:)”

    Co Ty pieprzysz?

  9. Morawiecki w ogóle do polityki się nie nadaj z powodu charakteru potulnego i ugrzecznionego misia. Juz nie wchodzac w szczegoly jego pogmatwanej wizji, on sam nie wie, czego chce.

  10. Primo – Nie wiadomo. Napisał 'Jaruzelski to zacny człowiek’ i nawet nie uzasadnił dla czego.
    Secundo – Jeśli był w SD to legitymizował takie 'wynalazki’ jak t.zw.wieczystą przyjaźń polsko – sowiecką, zadłużanie Polski i gierkowską propagandę sukcesu.
    Tertio – nie zamierzam płacić szujom za gnębienie opozycji dla tego, że państwo, ktorego nie uznawałem, zaciągneło w niewłasnym imieniu, dla nich jakieś obligacje.
    Quarto 'co Ty pieprzysz?’ o na to już Ci nie odpowiem:)

  11. Ad.9Morawiecki też potrafi często powiedzieć coś ostrego, ale ma tembr głosu tak słaby, że mało kto posłucha go…. Trudno rzec, aby w ll. osiemdziesiątych był 'potulnym, ugrzecznonym misiem’.

  12. Tomek

    To żadni antykomuniści tylko narodowi socjaliści i nigdy nie walczyli z komunizmem tylko o socjalizm a ten w swej najbardziej czystej formie jest narodowy[…]

    Nie mogę wyjść z podziwu nad tym, że coś, co nazywasz „czystym socjalizmem” jednocześnie stanowi obecnie promil myśli socjalistycznej, a Ty dalej nazywasz to „czystą formą”, ale już wiem o co Cię podejrzewam i w niewulgarnej wersji opisu tego stanu należy to określić jako ssanie palucha. Bo socjalizm to nic innego jak żądanie, by człowiek był wynagradzany tylko za swoją pracę. I to jest jego czysta forma.

  13. „Primo – Nie wiadomo. Napisał ‘Jaruzelski to zacny człowiek’ i nawet nie uzasadnił dla czego.”

    No i ?

    „Secundo – Jeśli był w SD to legitymizował takie ‘wynalazki’ jak t.zw.wieczystą przyjaźń polsko – sowiecką, zadłużanie Polski i gierkowską propagandę sukcesu.”

    Jak? Owa „przyjaźń” byłaby, czy JKM byłby w SD, czy nie, i co więcej, czy SD, a nawet KCPZPR by istniały!

    „Tertio – nie zamierzam płacić szujom za gnębienie opozycji dla tego, że państwo, ktorego nie uznawałem, zaciągneło w niewłasnym imieniu, dla nich jakieś obligacje.”

    W takim razie musiałbyś usunąć świadczenia dla wszystkich, włącznie z byłymi opozycjonistami.

  14. JKM słusznie mówi, że świadczenia należy pozostawić, ale zlustrować tak, aby każdy zainteresowany mógł wiedzieć, kto na niego donosił, by móc w sądzie wnieść o zadośćuczynienie. OCzywiście do tego potrzeba reformy sądownictwa i prawa.

  15. ’Jak? Owa “przyjaźń” byłaby, czy JKM byłby w SD, czy nie, i co więcej, czy SD, a nawet KCPZPR by istniały!’ Nie ma to większego znaczenia, liczy się sam fakt kolaboracji.
    'W takim razie musiałbyś usunąć świadczenia dla wszystkich, włącznie z byłymi opozycjonistami.’
    Ale w przypadku opozycjonistow nie mam oporow moralnych.
    'ale zlustrować tak, aby każdy zainteresowany mógł wiedzieć, kto na niego donosił, by móc w sądzie wnieść o zadośćuczynienie. OCzywiście do tego potrzeba reformy sądownictwa i prawa.’
    Zgadzam się. I uważam, iż mamy bardzo wiele ze sobą wspolnego. Liczy się dla nas wolność, własność tyle, że dla Ciebie bardziej w sferze ekonomji a dla Mnie axiologji.
    I jeśli będziemy mieli w drugiej [chał]turze pojedynek e.g. Komorowski contra Korwin – Mikke to głosuję na Korwina a jeśli zaś Komorowski contra Morawiecki to Ty na Morawieckiego?
    Możemy tak uzgodnić?:)

  16. „Nie ma to większego znaczenia, liczy się sam fakt kolaboracji.”

    Jakiej kolaboracji!? Z kim? Skoro SD była tak samo ważnym elementem ówczesnego reżymu jak organizacja krzykacza Biedronia. Poza tym, do samego PZPR należało wtedy mnóstwo ludu, z których znaczną większość nic nie łączyło z tą partią poza papierkiem (legitką). Źli byli? Żartujesz?

    „Ale w przypadku opozycjonistow nie mam oporow moralnych.”

    Tzn. że byś ich pozbawił emerytur bez mrugnięcia okiem?

    „Zgadzam się. I uważam, iż mamy bardzo wiele ze sobą wspolnego. Liczy się dla nas wolność, własność tyle, że dla Ciebie bardziej w sferze ekonomji a dla Mnie axiologji.”

    Możliwe, ale cóż to za dziwne rozróżnienie na wolność ekonomiczną i aksjologiczną? Aksjologia, czyli to, że cenię sobie wolność i własność? Owszem, ale wolność ekonomiczna? Chyb mylisz porządki.

    „I jeśli będziemy mieli w drugiej [chał]turze pojedynek e.g. Komorowski contra Korwin – Mikke to głosuję na Korwina a jeśli zaś Komorowski contra Morawiecki to Ty na Morawieckiego?
    Możemy tak uzgodnić?:)”

    Nie widzę najmniejszego powodu, by na niego głosować. Jeśli ogóle będę, to na Korwina.

  17. ’Jakiej kolaboracji!? Z kim? Skoro SD była tak samo ważnym elementem ówczesnego reżymu jak organizacja krzykacza Biedronia. Poza tym, do samego PZPR należało wtedy mnóstwo ludu, z których znaczną większość nic nie łączyło z tą partią poza papierkiem (legitką). Źli byli?’
    Ano byli. 'Tzn. że byś ich pozbawił emerytur bez mrugnięcia okiem?’ Niekoniecznie:)
    'Chyb mylisz porządki.’ Chyba nie. Gdzie indziej kładziemy punkt ciężkosci, ot co.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *