Krzysztof “Critto” Sobolewski “Różnica między państwem a machiną państwową”

My, wolnościowcy, WSZYSCY jesteśmy przeciwnikami „machin państwowych”. Rozumiemy doskonale, iż są one metodami ZNIEWOLENIA człowieka, i do osiągnięcia tego celu wykorzystują metody również oparte na zniewoleniu — rozbudowany aparat przymusu, biurokracji i kradzieży fiskalnej. Zniewolenie człowieka jest jedynym celem działania machiny przeciętnego państwa (machiny państw totalitarnych dodatkowo mordowały zawsze jakąś grupę ludzi).

Dlaczego piszę „machiny państwowe” a nie po prostu „państwa” ?? I dlaczego powtarzam to „przesadne” określenie ?? Dlatego, że wcale nie jest ono „przesadne”, istnieje natomiast ZNACZNA różnica między „państwem jako takim” a „machiną państwową” — i tą różnicę NIE WSZYSCY z nas zdają się zauważać.

Oprócz machiny państwowej i państwa przeciętnego może istnieć państwo liberalne (oparte na liberalizmie klasycznym). Takie państwa istniały i istnieją. Nie będąc minarchizmem ani anarchią, takie państwa i tak bliżej są wolności niż machiny państwowej. Na pewno NIE SĄ one machinami państwowymi.

A ci z nas, którzy są minarchistami, państwo-minimum postrzegają jako OSTATECZNY cel, jako stan, w którym istnieje PEŁNA wolność jednostki. I nie rozumiem, co jest złego w takim rozumowaniu. Państwo-minimum dba wyłącznie o bezpieczeństwo, NIE zakazując jednocześnie dbania o nie na własną rękę. Zapewnia ochronę Życia, Wolności i Własności — przede wszystkim, utrzymując (NIE uchwalając) prawa, które gwarantują jednostce obronę przed wszelką agresją i oszustwem. NIE narzuca podatków — co najwyżej, korzystanie z NIEmonopolistycznych usług uzależnia od wnoszenia dobrowolnych opłat, które, w takiej sytuacji, są jak najbardziej uczciwe.

Istnieje również inna sytuacja: państwo minimalne terytorialnie. Nie musi być ono wolnościowe, ale na ogół jest szansą na zwiększenie swojej wolności. Jako przykład weźmy Sealandię (http://www.sealand.com) lub Hutt River Province w Australii, a nawet — Księstwo Monaco lub Wielkie Księstwo Luxemburg w Europie. Czyż ludzie, którzy tam żyją, nie są bardziej wolni niż ci żyjący w molochach państwowych Europy???

Różnica, o której piszę, jest więc wyraźnie widoczna, i nie sposób jej nie zauważyć. Apeluję przeto: niezależnie od tego, czy popieramy państwo minimum, czy wolnorynkowy anarchizm, PAMIĘTAJMY o tej różnicy — gdyż jest ona istotna, a jej niezrozumienie nic dobrego nam nie przyniesie.

W Imię Wolności !!

Krzysztof „Critto” Sobolewski

(c) Copyright by Krzysztof „Critto” Sobolewski 2.II.2001

PS. „różnica między demokracją a demokracją socjalistyczną: taka, jak między krzesłem, a krzesłem elektrycznym” (stary wic polityczny z PRL)

***

Tekst został wcześniej opublikowany na stronie autora http://liberter.webpark.pl/

4 thoughts on “Krzysztof “Critto” Sobolewski “Różnica między państwem a machiną państwową”

  1. Nie zgadzam się z tym zdaniem: ,,Zniewolenie człowieka jest jedynym celem działania machiny przeciętnego państwa”. Zniewolenie samo dla siebie jest bezsensowne. Co mi z tego, że kogoś zniewolę? Mogę czerpać zyski. Zniewolenie nie jest celem a jedynie środkiem. Mafia nie organizuje państwa tylko po to by zniewolić, ale by niewolnicy wytwarzali dla niej zysk!

  2. nie zawsze, fanatycy religijni przejmując władzę (Talibowie itd) stawiają na pierwszym miejscu zniewolenie, ale jedno z drugim się łączy …

  3. Zazwyczaj zniewolenie rzeczywiście jest środkiem, kiedy u władzy jest ktoś kto kieruje sie dobrem siebie i własnego środowiska i ewentualnie dla spokoju wmawia sobie, że działa dla dobra społeczeństwa. Gdy jednak władzę przejmują „idealiści”, którzy o interesie swej kliki nie myślą i są szczerze przekonani, że to co robią jest dobre w sensie niekalistycznym, to środek może stać się celem 🙂 No bo przecież nie dla zysków robią to co robią.

  4. Tak, nie robią tego dla zysków, ale to wciąż nie jest zniewolenie dla samego zniewolenia. Idealiści nie zniewalają nas po to by tylko zniewolić (chyba, że psychopaci – za pewne są tacy którzy cieszyliby się z tego, że ktoś jest niewolnikiem), ale by wprowadzić pewne zasady; ich własne zasady, wg nich najlepsze (najsprawiedlisze itd.). Czy mają z tego zyski:
    Materialne? Nie.
    Esktaza z powodu wprowadzenia własnego systemu wartości? MSZ tak.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *